Petru: Kuchciński jest marszałkiem PiS-u, a nie Sejmu

Polska

Przewodniczący Nowoczesnej Ryszard Petru nie ma wątpliwości, że Prawo i Sprawiedliwość stanie murem za marszałkiem Kuchcińskim, który mimo wniosku o jego odwołanie, pozostanie na swoim stanowisku.

- Widziałem wielokrotnie zachowanie marszałka, które było skandaliczne. Jesteśmy posłami opozycji, ale jesteśmy nierówno traktowani w stosunku do posłów koalicji rządzącej. Jarosław Kaczyński jak chce wejść na mównicę to podnosi rękę i "włazi". Żeby ktoś od nas wszedł na trybunę to musi być wniosek formalny - powiedział Ryszard Petru.

 

Przypomniał również, że posłom opozycji wielokrotnie były przerywane przemówienia.

 

"Marszałek, który ma sprawiedliwość tylko po jednej stronie"

 

- Chodzi o nierówne traktowanie. Mamy ograniczony czas na wypowiedź. W przypadku opozycji on jest bardzo rygorystycznie przestrzegany, w przypadku posłów PiS-u oni mogą mówić więcej i dłużej. W związku z tym, to jest marszałek który ma sprawiedliwość tylko po jednej stronie - powiedział lider Nowoczesnej.

 

Według niego marszałek Kuchciński jest człowiekiem, który nie nadaje się na marszałka, bo nie potrafi utrzymać dyscypliny w Sejmie. Petru przypomniał, że jego wystąpienia w Sejmie wielokrotnie były przerywane, a marszałek Kuchciński nie reagował.

 

- Ma taką dziką satysfakcję, gdy mi przerywają - powiedział Petru. - Jest marszałkiem PiS-u, a nie Sejmu - dodał polityk opozycji.

 

Lider Nowoczesnej był również pytany o kontrowersyjny spektakl "Klątwa", wystawiany na deskach Teatru Powszechnego.

 

"Politycy nie powinni ingerować w wolność artystyczną"


 - Nie widziałem tego spektaklu, wiec trudno mi to ocenić - przyznał Petru. - Jednak na podstawie tych szczątkowych scen, które do mnie docierały, mogę powiedzieć, że to przekracza moje poczucie smaku - stwierdził. - Jednak jest coś takiego jak wolność artystyczna, w którą nie powinni ingerować politycy - zaznaczył jednocześnie.

 

Polityk skomentował również zapowiadaną przez PiS nowelizację ustawy dotyczącej wycinki drzew. 

 

- My już wcześniej wskazywaliśmy na możliwość lobbingu w tej sprawie - powiedział Petru. - Minister Szyszko przed wejściem ustawy w życie nakupił mnóstwo działek, chciałbym wiedzieć, o ile wzrosła teraz wartość tych działek - dodał lider Nowoczesnej.

 

- Jarosław Kaczyński być może ma wiedzę, że lobbing był i woli nie badać tej sprawy przez CBA tylko zmienić ustawę, żeby to szybko zamieść pod dywan - powiedział poseł Nowoczesnej.

 

Polsat News

dk/hlk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie