Skandal na dworze królewskim w Hiszpanii. Szwagier króla skazany za niepłacenie podatków
Infantka Cristina de Borbon, siostra króla Hiszpanii, została w piątek uniewinniona przez sąd w Palma de Mallorca na Balearach, podczas gdy jej mąż Inaki Urdangarin uznany został za winnego korupcji i otrzymał wyrok sześciu lat i trzech miesięcy więzienia.
49-letni szwagier króla Filipa VI musi też zapłacić karę w wysokości ponad pół miliona euro. Infantka, mimo oczyszczenia z zarzutów korupcji, będzie musiała zapłacić razem z Urdangarinem karę 265 000 euro jako "współodpowiedzialna w świetle prawa cywilnego" za niepłacenie podatków.
Uzasadnienie wyroku na szwagra króla Filipa stwierdza, że sąd uznał go za winnego bogacenia się kosztem funduszów publicznych poprzez udział w aktach korupcyjnych. Jako korupcyjną sąd zakwalifikował działalność Instytutu Noos, który był formalnie instytucją non-profit mającą służyć rozwojowi sportu i turystyki.
"Całkowite poszanowanie dla władzy sądowniczej"
Pałac króla Hiszpanii zadeklarował niezwłocznie po ogłoszeniu wyroku swoje "całkowite poszanowanie dla niezależności władzy sądowniczej". Nie ogłosił żadnego innego komentarza, który dotyczyłby Cristiny de Borbon, młodszej córki króla Juana Carlosa, ani Inakiego Urdangarina.
Adwokat infantki, Miquel Roca, oświadczył, że siostra króla Hiszpanii "z zadowoleniem przyjęła orzeczenie sądu" w sprawie uwolnienia jej od winy, ale wyraziła ubolewanie z powodu wyroku wydanego na jej męża, ponieważ "nadal wierzy w jego niewinność".
Główny oskarżony w procesie i były wspólnik Urdangarina, Diego Torres, przewodniczący Instytutu Noos, został skazany na osiem lat więzienia za to, że w latach 2004-2006 powołując się na wypływy na dworze królewskim uprawiał oszukańczy proceder, któremu służyły działania Instytutu. Dzięki "handlowi wpływami" Instytut mający formalnie status organizacji non-profit uzyskiwał od rządów regionalnych Kraju Walencji i Balearów, w których większość miała rządząca w Hiszpanii konserwatywna Partia Ludowa, kontrakty na organizowanie wydarzeń sportowych i turystycznych, często fikcyjnych.
Zainkasował 6 milionów euro za organizowanie tych imprez; honoraria, jak ustalił sąd, były ogromnie zawyżone, a od zysków Instytut nie płacił podatków.
Piątkowy wyrok oznacza, że sąd uznał argumentację obrońców Cristiny oraz prokuratora i adwokata reprezentujących hiszpańskie organy podatkowe, iż wszystkie zarzuty wobec Cristiny powinny zostać oddalone, ponieważ przedstawiciele władz ustalili, iż nie popełniła żadnego przestępstwa. Uważali, że powinna co najwyżej zostać ukarana grzywną za unikanie płacenia podatków.
Były minister jednym ze skazanych
W tym samym procesie jednym ze skazanych jest również były minister (2000-2003) rządzącej konserwatywnej Partii Ludowej, Jaume Matas. Otrzymał karę 3 lat i 8 miesięcy więzienia.
Pałac Królewski nie wypowiedział się w sprawie ewentualnych następstw procesu sądowego, jeśli chodzi o kwestię praw liczącej 51 lat infantki Cristiny do dziedziczenia tronu (była ona szósta na liście członków rodziny królewskiej uprawnionych do dziedziczenia).
Zarówno infantka, jak i jej małżonek zostali odsunięci od udziału we wszelkich działaniach instytucjonalnych Pałacu Królewskiego już pod koniec 2011 roku.
Następnie przestali być formalnie członkami rodziny królewskiej. Stało się to w chwili, gdy abdykował król Juan Carlos i królem Hiszpanii został proklamowany jego syn, Filip VI.
Wybuch skandalu korupcyjnego z udziałem zięcia króla Juana Carlosa przyspieszył jego abdykację. Wstąpienie na tron w 2014 roku Filipa miało służyć podtrzymaniu prestiżu monarchii.
Od początku panowania Filipa VI Pałac Królewski reagował deklaracjami o poszanowaniu niezależności organów wymiaru sprawiedliwości na każdą kolejną decyzję sądu w procesie zwanym "aferą Noos".
PAP
Komentarze