Zatonął jacht w szczecińskiej marinie. Wyciekło paliwo

Polska

Jacht "Down North" pływający pod kanadyjską banderą od kilku miesięcy był remontowany w Polsce. Był zacumowany w marinie przy Wyspie Grodzkiej - przy dźwigach portowych. Zatonął w sobotę późnym wieczorem. Na jego pokładzie nikogo nie było. Strażacy zabezpieczyli basen mariny przed wyciekiem paliwa - powiedział Radiu Szczecin Tomasz Owsik-Kozłowski, rzecznik Żeglugi Szczecińskiej.

"Down North" to mierząca 23 metry długości dwumasztowa jednostka. Jego zbiorniki mogą pomieścić 2 tys. litrów paliwa.
 
- Zatonęła najprawdopodobniej w nocy około godziny 21-22. W sobotę były już jakiś tam pierwsze informacje o nieprawidłowościach. Może tutaj domniemywać, że było jakieś uszkodzenie kadłuba, które spowodowało, że jednostka szybko nabrała wody - mówi cytowany przez radio żeglarz Mikołaj Marecki.
 

Jacht leży na dnie przechylony na prawą burtę. Z wody wystają dwa maszty. Z jednostki wypływało paliwo.

 

Straż pożarna ograniczyła wyciek. Na pomoc wezwała specjalną jednostkę wyposażoną w sprzęt pływający oraz specjalny rękaw, który unosząc się na wodzie hamuje i ogranicza rozprzestrzenianie się paliwa. 
 
Na razie, nie wiadomo dlaczego "Down North" osiadł na dnie. Ten sam jacht zatonął w 2015 roku niedaleko Świnoujścia, zginęła wtedy jedna osoba.

 
Radio Szczecin, szczecinwyborcza.pl, polsatnews.pl
dro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie