"Sprawca rozpylił drażniącą substancję". 9 osób w szpitalu po incydencie w Hamburgu
Gaz przedostał się do pomieszczeń portu lotniczego przez klimatyzację. Rzecznik straży pożarnej powiedział agencji dpa, że sprawca rozpylił prawdopodobnie gaz pieprzowy lub podobną substancję o właściwościach podrażniających. Na terenie lotniska znaleziono pojemnik. Lotnisko w Hamburgu było zamknięte przez ok. godzinę. Na dolegliwości skarżyło się 68 osób, 9 z nich przewieziono do szpitali.
Zdaniem policji nie był to zamach terrorystyczny.
Kontrolę bezpieczeństwa przeprowadzono po tym, gdy pracownicy lotniska i podróżni zaczęli narzekać na podrażnienie oczu, nudności i suchy kaszel.
W miejscu, gdzie kontrolowany jest bagaż podręczny podróżnych, czuć było silną woń.
Najpierw ewakuowano część lotniska, później całe.
Straż pożarna zorganizowała dla pracowników i pasażerów miejsca pierwszej pomocy.
BREAKING NEWS: Hamburg airport EVACUATED - 50 passengers ‘suffering breathing difficulties’ https://t.co/5NZkMOGVVW pic.twitter.com/8vtN564u30
— Daily Express (@Daily_Express) 12 lutego 2017
50 gewonden door onbekend gas op vliegveld Hamburg pic.twitter.com/SJ0siNAKAh
— Eurabië (@Eurabie) 12 lutego 2017
- Ok. godz. 14 strażacy uznali, że zamknięte terminale 1 i 2 można już otworzyć do użytku - powiedział korespondent Polsat News w Niemczech Tomasz Lejman. Ze względu na przerwę w pracy lotniska odwołano 13 lotów. Prezydent Urugwaju, który przebywa w Niemczech z oficjalną wizytą, musiał czekać w samolocie na odwołanie alarmu.
Polsat News, PAP, Fot. PAP/EPA/LARS EBNER
Czytaj więcej