Frank-Walter Steinmeier wybrany na prezydenta Niemiec

Świat
Frank-Walter Steinmeier wybrany na prezydenta Niemiec
PAP/EPA/Oliver Weiken

Były szef MSZ Frank-Walter Steinmeier - wspólny kandydat największych bloków politycznych CDU/CSU i SPD został wybrany przez Zgromadzenie Federalne na prezydenta Niemiec.

61-letni socjaldemokrata jest dwunastym prezydentem RFN.

 

Steinmeier był wspólnym kandydatem koalicji partii chadeckich CDU/CSU i SPD. W głosowaniu poparli go także elektorzy Zielonych i liberalnej FDP. Socjaldemokrata jest od lat najpopularniejszym niemieckim politykiem.

 

Nie ma konta w mediach społecznościowych

 

Dziennikarze i politycy obserwujący w niedzielę wybory prezydenta Niemiec mogli być pewni, że w przypadku zwycięstwa Frank-Walter Steinmeier nie zrobi jednej rzeczy - nie poinformuje o swoich najbliższych planach na Twitterze. 61-letni polityk nie ma nawet konta w mediach społecznościowych, a przekazy składające się z maksymalnie 140 znaków nie są jego ulubioną formą komunikowania się ze światem.

 

To nie jedyna cecha odróżniająca niemieckiego socjaldemokratę od nowego prezydenta USA, dzięki czemu przez niemieckich publicystów został okrzyknięty "anty-Trumpem".

 

Nowy prezydent przejmie 18 marca obowiązki po swoim poprzedniku - Joachimie Gaucku, który ze względu na wiek zrezygnował z ubiegania się o reelekcję.

 

Oprócz polityka SPD, o najwyższy urząd w państwie ubiegało się czterech innych kandydatów, którzy nie mają jednak szans na zwycięstwo.

 

Lewica nominowała bezpartyjnego socjologa Christopha Butterwegge, związanego od lat z uniwersytetem w Kolonii. 66-letni naukowiec zajmuje się problemami biedy i wykluczenia w Niemczech. Kandydatem antymigranckiej Alternatywy dla Niemiec (AfD) jest wiceprzewodniczący partii Albrecht Glaser. Lokalna bawarska partia Wolni Wyborcy wystawiła samorządowca Alexandra Holda - sędziego znanego z popularnej audycji telewizyjnej poświęconej problemom wymiaru sprawiedliwości. Swojego kandydata zaproponowała też partia Piratów.

 

"Świat sprawia wrażenie, jakby miał się rozpaść"

 

W krótkim przemówieniu po ogłoszeniu wyników prezydent elekt powiedział, że Niemcy są dla wielu ludzi na świecie "kotwicą nadziei", i zapowiedział, że będzie bronił fundamentów Europy, którymi są wolność i demokracja.

 

- Żyjemy w burzliwych czasach, a świat sprawia wrażenie, jakby miał się rozpaść - mówił Steinmeier. - Gdy w innych częściach świata drżą fundamenty, my musimy tym mocniej tych fundamentów bronić - apelował.

 

- Czyż to nie wspaniałe, że te Niemcy, nasza trudna ojczyzna, dla wielu ludzi na świecie stały się kotwicą nadziei - pytał prezydent elekt. Niemcy są jego zdaniem nadzieją dla innych, ponieważ są przykładem na to, że "możliwa jest zmiana na lepsze" - że "po wojnie możliwy jest pokój, po podziale pojednanie, a po ideologicznym szale polityczny rozsądek". 

 

- Potrzebna jest nam odwaga do zachowania tego, co posiadamy - wolności i demokracji w zjednoczonej Europie. Chcemy i musimy bronić tych fundamentów - oświadczył Steinmeier.

 

Pełni funkcje głownie reprezentacyjne

 

Urzędujący prezydent Joachim Gauck zrezygnował z ubiegania się o reelekcję. 77-letni bezpartyjny polityk uzasadnił rezygnację swoim wiekiem. Gauck cieszył się nie tylko w swoim środowisku politycznym ogromną popularnością i wielkim autorytetem. Kanclerz Angela Merkel próbowała namówić go - bez powodzenia - do pozostania na stanowisku.

 

Steinmeier był dwukrotnie, w latach 2005-2009 i od 2013 do końca stycznia br., szefem niemieckiej dyplomacji w koalicyjnych rządach Angeli Merkel. Z wykształcenia prawnik, związany był wcześniej przez wiele lat z Gerhardem Schroederem, premierem Dolnej Saksonii i kanclerzem Niemiec w latach 1998-2005.

 

Prezydent niemiecki pełni przede wszystkim obowiązki reprezentacyjne. Wybierany jest na pięć lat. Jego głównym orężem są przemówienia, w których odnosi się do najważniejszych problemów krajowych i międzynarodowych.

 

PAP, Fot. PAP/EPA/Oliver Weiken

pam/prz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie