"To żadna kara". Ojciec zmarłego Damiana o wyroku sądu w Kaliszu
Jeden cios, upadek i śmierć. Tak tragicznie zakończyła się dla 24- letniego Damiana wyprawa na dyskotekę. Napastnikowi, wtedy 16-letniemu Szymonowi K. przydzielono kuratora i zakazano chodzenia do dyskoteki. Dziś zapadł wyrok w sądzie drugiej instancji. Orzeczono pobyt w zakładzie poprawczym w zawieszeniu na 2,5 roku. Ojciec Damiana nie kryje oburzenia.
Tragedia rozegrała się pod jedną z dyskotek w Walentynki 2015 r. Gdy 24 - letni Damian wyszedł na parking zaczepił go 16- letni Szymon K. Agresywny nastolatek najpierw potrącił mężczyznę, a potem zadał mu cios w twarz. Całą sekwencję wydarzeń można zobaczyć na nagraniach z monitoringu.
Damian został przewieziony do szpitala. Lekarze kilka dni próbowali uratować mu życie. Niestety, nastąpiła śmierć pnia mózgu.
Pisemne przeprosiny i dyskotekowy zakaz
Po tych wydarzeniach kaliski Sąd Rodzinny łagodnie obszedł się z napastnikiem. Dostał on dozór kuratora i zakaz chodzenia na dyskoteki. Dodatkowo sąd zobowiązał go do pisemnych przeprosin rodziców zmarłego. Od orzeczenia odwołała się prokuratura, a dziś sąd drugiej instancji przychylił się do jej wniosku.
Wobec Szymona K. orzeczono pobyt w zakładzie poprawczym w zawieszeniu na 2,5 roku. Jak powiedziała sędzia Ewa Głowacka uznano, że "młody człowiek (...) mógł przewidzieć skutki swojego czynu" dlatego zdecydowano się ukarać Szymona K. pobytem w poprawczaku, jednak - jak tłumaczyła sędzia - "mając na uwadze dotychczasowe jego zachowanie, osobowość, sąd uznał, że zasadne będzie zawieszenie 2 lata i 6 miesięcy".
Kara nie satysfakcjonuje rodziców zmarłego Damiana. Po ogłoszeniu wyroku ojciec mężczyzny był wyraźnie poruszony.
- To żadna kara, to nie jest adekwatna kara - powiedział dodając, że żałuje "iż nie nauczył syna żadnej sztuki walki".
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze