Możliwa skarga do Trybunału w Hadze ws. rosyjskiego śledztwa dot. katastrofy smoleńskiej. Expose szefa MSZ
- Oczekujemy na zwrot wraku prezydenckiego samolotu TU-154 prawowitemu właścicielowi, czyli państwu polskiemu. Sprawa odzyskania wraku Tupolewa leży na sercu rządowi Prawa i Sprawiedliwości, a zwłaszcza szefowi polskiej dyplomacji" - mówił w czwartek w Sejmie minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski.
Waszczykowski podkreślił, że nie zaprzestanie wysiłków, żeby spełnić wolę Polaków, którzy czekają na zwrot wraku już prawie siedem lat.
Poinformował, że rozpatrywana jest obecnie możliwość złożenia skargi w sprawie rosyjskiego śledztwa dot. katastrofy smoleńskiej do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze.
Priorytet rządu: naprawa UE
- Najtrudniejszym wyzwaniem, z którym przyjdzie się zmierzyć w 2017 r., będzie przyszłość UE, która znalazła się w "niezwykle trudnym położeniu" - mówił Waszczykowski. Jak dodał, naprawa UE jest priorytetem polskiego rządu.
Przedstawiając w Sejmie informację o zadaniach polskiej dyplomacji w 2017 r. Witold Waszczykowski ocenił, że na trudne położenie UE złożyło się wiele przyczyn, w tym "pospieszne, nieliczące się z rzeczywistością inicjatywy, u podstaw których legły motywy ideologiczne, a nie dobro społeczeństw Unii". Według szefa MSZ, powstała przepaść pomiędzy elitami europejskimi, a obywatelami, którzy tracą poczucie, że mają realny wpływ na to, co dzieje się z ich krajami i z projektem integracyjnym.
- Za to właśnie społeczeństwa wystawiają negatywne cenzurki swoim elitom, dla których powinno się to stać wezwaniem do odbudowy relacji z obywatelami, nie zaś kwestionowania tych złych ocen - dodał szef MSZ.
Waszczykowski podkreślił, że coraz więcej Europejczyków jest skłonnych kwestionować projekt europejski, ponieważ brakuje mechanizmów umożliwiających "korektę polityki europejskiej zgodnie z zasadami demokracji.
- Wydarzeniem bezprecedensowym i zarazem punktem zwrotnym w historii Unii stało się brytyjskie referendum na temat członkostwa w UE. Zaprzeczyło ono powszechnemu przekonaniu, że proces integracji jest nieodwracalny - powiedział. Jednocześnie - jak dodał szef MSZ - w wielu państwach UE głosy eurosceptyczne, zarówno na prawicy jak i lewicy, przestały być zjawiskiem marginalnym.
Starania o niestałe członkostwo w RB ONZ
Szef polskiej dyplomacji stwierdził także, że tym, co wywołuje dzisiaj dużo dyskusji, ale też niepewności, jest przyszłość porządku międzynarodowego w skali światowej. Jak mówił, "to prawda, że od 1945 roku wiele się zmieniło w globalnym układzie sił", ale tym, "co różni dzień dzisiejszy od minionych dziesięcioleci, jest dążenie niektórych państw" do podważenia obecnego porządku.
- Osłabienie ładu międzynarodowego opartego na tych uniwersalnych zasadach może mieć charakter trwały, jeśli nie spotka się z reakcją ze strony społeczności międzynarodowej - powiedział Waszczykowski.
Podkreślił, że dla Polski i dla całego naszego regionu, "ciężko dotkniętego przez bezlitosny wiek XX, poszanowanie przez wszystkie państwa wartości i podstawowych zasad prawa międzynarodowego zawartych w Karcie Narodów Zjednoczonych ma znaczenie fundamentalne".
Dlatego - oświadczył szef MSZ - będą kontynuowane wysiłki, żeby już w czerwcu 2017 r. Polska została wybrana do grona niestałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ - "jedynego organu o charakterze ogólnoświatowym, którego decyzje mają moc powszechnie obowiązującą, któremu społeczność międzynarodowa daje prawo i obowiązek reagowania w obronie pokoju i bezpieczeństwa na świecie".
"Bezpieczeństwo się umacnia"
- W wyniku zaangażowania polskiej dyplomacji, w wyniku bezpośrednich rozmów z głównymi partnerami w Sojuszu Północnoatlantyckim (...) doprowadziliśmy do ważnych decyzji Sojuszu, aby na terenie Polski i innych krajów tzw. flanki wschodniej stacjonowały wojska NATO - powiedział szef MSZ podczas konferencji prasowej w Sejmie, podkreślając, że są to "znaczące siły NATO".
- Mimo ciągle trudnej sytuacji w otoczeniu Polski, trudnego położenia geopolitycznego nasz status bezpieczeństwa się podnosi, nasze bezpieczeństwo się umacnia - podkreślił Waszczykowski.
Minister wyraził też zadowolenie z tego, jak prezydent Andrzej Duda ocenił jego expose. Prezydent powiedział, że było ono "spójne, wskazujące i najważniejsze osiągnięcia, i najważniejsze cele, a przede wszystkim pokazujące, że Polska polityka zagraniczna jest konsekwentna, ma wyznaczone cele, jest realizowana spokojnie i z głęboką dbałością o interesy Polski i Polaków".
- Cieszy mnie bardzo to, co usłyszałem od prezydenta Andrzeja Dudy po wysłuchaniu expose, iż przedstawiłem spokojną i rzeczową relację na temat funkcjonowania polskiej dyplomacji (...). Taki miałem zamiar, by tak to państwu przedstawić i cieszy mnie, że główny recenzent mojej polityki - prezydent Andrzej Duda - tak ją dostrzegł i tak ją ocenił - powiedział Waszczykowski.
Relacje z Niemcami i Francją
Dziennikarze pytali go m.in. o to, jak będą wyglądały stosunki polsko-niemieckie i polsko-francuskie, jeśli w wyniku zbliżających się wyborów w Niemczech i Francji zmienią się władze tych państw.
- Jeśli chodzi o przyszłość relacji polsko-francuskich i polsko-niemieckich, a także w Trójkącie (Weimarskim), to nie Polska jest hamulcowym tych relacji. Rzeczywiście w obu tych krajach rozpoczęły się lub za chwile rozpoczną się kampanie wyborcze - zauważył szef MSZ.
Podkreślił, że kampania wyborcza we Francji jest "bardzo burzliwa", co - jak ocenił - może sprawiać, że dyplomacja francuska staje się "o wiele mniej aktywna".
- Przynajmniej w relacjach polsko-niemieckich jesteśmy w optymistycznych nastrojach po ostatniej wizycie kanclerz Angeli Merkel, po bardzo dobrych rozmowach, które toczyły się w zrozumieniu wzajemnych interesów. I mamy nadzieję, że te interesy nie będą - tak jak dotąd nie były - zagrożone żadnymi tąpnięciami, które zmieniłyby scenę polityczną w Niemczech - podkreślił Waszczykowski.
Kwestia Brexitu i planów zmian traktatowych
Dziennikarze pytali też o plany reformy UE, chcieli wiedzieć czy jest gotowa polska propozycja dot. zmian traktatowych.
- Od wielu miesięcy zapowiadamy, że Brexit to nie tylko rozwód Wielkiej Brytanii z UE, to nie tylko rokowania na temat nowego statusu Wielkiej Brytanii vis a vis UE, ale musi to być też taka refleksja na temat reformy (UE). I rzeczywiście takie prace trwają. Mamy kilka ekspertyz, ekspertów prawników zajmujących się polityką międzynarodową (...) i jesteśmy gotowi takie ekspertyzy bądź sugestie przedstawić - odpowiedział Waszczykowski.
Zaznaczył, że w czasie ostatniego szczytu na Malcie zdecydowano, że dojdzie do konsultacji - z jednej strony w ramach grupy V4, a z drugiej strony przeprowadzonych przez Niemcy, Francję, Włochy i Hiszpanię.
- Wtedy obie panie, czyli pani premier Szydło i pani kanclerz (Niemiec) Angela Merkel, reprezentując oba te bloki Europy Wschodniej i Europy Zachodniej spotkają się i wymienią poglądy - powiedział minister.
- Jesteśmy też gotowi przedstawić całkiem kompleksowe propozycje, np. zgodnie z tym co powiedziałem w expose, jako projekt nowego traktatu - zaznaczył Waszczykowski. Dodał, że ma na myśli nie wielostronicowy traktat, ale "pewien zarys intencji politycznych". Podkreślił, że Polska jest przygotowana na wejście do dyskusji o zmianach ustrojowych UE, tylko "na razie toczy się ona w formule kuluarowej, gabinetowej".
Szefa MSZ spytano też, czy nie jest rozczarowany tym, że na sali sejmowej podczas jego expose nie było prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, a podczas debaty na sali było też niewielu posłów tej partii.
- Rok temu też nie było kilku przedstawicieli szefów klubów i partii - powiedział Waszczykowski. Jak dodał, jest w stałym kontakcie z Kaczyńskim, a tezy expose były przedstawione wcześniej zarówno rządowi, jak i kierownictwu partii. Natomiast posłowie PiS - mówił minister - w trakcie debaty musieli brać udział w posiedzeniach sejmowych komisji i nadrabiać straty związane z przerwą w pracach Sejmu, spowodowaną protestem opozycji na sali planarnej.
PAP