"Rozmowy ws. Tuska dopiero się zaczynają". Liderzy PO i PSL po spotkaniu z Merkel
Przyszłość Donalda Tuska jako szefa Rady Europejskiej, migracja oraz sytuacja w Polsce związana z samorządem i Trybunałem Konstytucyjnym były tematami wtorkowej rozmowy z kanclerz Niemiec Angelą Merkel - poinformował po tym spotkaniu szef PO Grzegorz Schetyna.
W spotkaniu, które odbyło się w warszawskiej rezydencji ambasadora Niemiec, brał udział także prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
PO, PSL, podobnie jak niemiecka CDU kanclerz Merkel należą do Europejskiej Partii Ludowej (EPP) - rodziny politycznej, która ma obecnie najwięcej mandatów w Parlamencie Europejskim. z EPP wywodzą się m.in. szef PE Atonio Tajani oraz przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker.
Schetyna relacjonował dziennikarzom po rozmowie z Merkel, że dotyczyła ona m.in. planowanego na koniec marca na Malcie szczytu Europejskiej Partii Ludowej, przyszłości Donalda Tuska oraz oceny, jaką kanclerz Merkel ma w stosunku do kandydatury b. polskiego premiera na drugą kadencję przewodniczącego Rady Europejskiej.
Temat Donalda Tuska
Tusk zadeklarował w ostatni piątek na Malcie, że jest gotów kontynuować swoją pracę jako przewodniczący Rady Europejskiej, gdy w maju zakończy się jego pierwsza kadencja na tym stanowisku.
- Rozumiem z wypowiedzi pani kanclerz, że rozmowy w sprawie Donalda Tuska dopiero się zaczynają. Natomiast to, co ważne - pytałem o kwoty, o migrację, o to co może wynikać z ustaleń ostatnich na Malcie, jakie jest zagrożenie wynikające z podpisanych umów, ale też z niekontrolowanej migracji z Libii przez Włochy do Europy - powiedział lider Platformy.
Unijni przywódcy na piątkowym nieformalnym szczycie przyjęli plan, który ma ograniczyć rosnącą migrację na szlaku śródziemnomorskim z Afryki. Priorytetem ma być współpraca z libijską strażą graniczną oraz walka z przemytnikami.
"Granica Polski to przecież granica UE"
Według Schetyny, podczas spotkania z Angelą Merkel mowa była też o napływie ludności do UE ze wschodu. - Mówiliśmy o koniecznym jeszcze większym zaangażowaniu agencji Frontex, żeby chronić polską granicę, bo to przecież granica Unii Europejskiej, przed napływem nielegalnych uchodźców z krajów Dalekiego Wschodu - zaznaczył Schetyna.
Podczas wtorkowego spotkania poruszone zostały także tematy dotyczące sytuacji w Polsce, m.in. samorządu. - Rozmawialiśmy o pewnych zagrożeniach, które wynikają z tego innego spojrzenia na samorządność ze strony partii rządzącej. Kanclerz Merkel ma bardzo dobra wiedzę odnośnie sytuacji w Polsce, jeśli chodzi o wybory samorządowe, o naszą obecność w sejmikach w całym kraju - powiedział szef PO.
Jak dodał, tematem rozmowy była też jakość demokracji parlamentarnej w Polsce i sytuacja w Trybunale Konstytucyjnym. Zdaniem Schetyny, również w tych sprawach kanclerz Niemiec ma dużą wiedzę.
Rozmowa z Kosiniakiem-Kamyszem
- Kluczowe tematy, które chciałem poruszyć i udało się, to była pozycja Polaków w Niemczech - prawa, wolności, prawo do nauki języka polskiego. Chcę, żeby Polacy w Niemczech mieli takie same prawa, jak mniejszość niemiecka w Polsce. To był pierwszy punkt (rozmowy) myślę, że najważniejszy - powiedział we wtorek w Sejmie Kosiniak-Kamysz. Pytałem panią kanclerz o sądy rodzinne, które w Niemczech często odbierają prawa lub utrudniają kontakt polskim rodzicom w przypadku rozpadu małżeństwa lub w przypadku innych trudności" - dodał.
W relacji lidera ludowców rozmowy dotyczyły także spraw energetycznych oraz "solidarności, która powinna być dwukierunkowa". - Jeżeli Niemcy, UE oczekuje od Polski solidarności w sprawie migracji, to my oczekujemy solidarności w sprawie energetyki, bezpieczeństwa energetycznego. A Nord Stream 2, ani wcześniej Nord Stream 1, nie wpływa na poprawę tych relacji i na zwiększanie bezpieczeństwa i niezależności ani Polski, ani innych krajów Europy Środkowej - ocenił prezes PSL.
Dziennikarze dopytywali, czy podczas spotkania także kanclerz Niemiec odnosiła się do inwestycji Nord Stream 2. Przypomnieli, że Merkel nie wypowiedziała się na ten temat na wspólnej konferencji prasowej z premier Beatą Szydło. - Pani Merkel mówiła, że nie ma na wszystko wpływu, że w jej rządzie też są inne zdania na ten temat, że tam jest zaangażowany prywatny biznes, prywatne przedsiębiorstwa. Ja zwracałem uwagę na to, że strategiczne działania zawsze muszą być poparte zasadą solidarności, a budowanie Nord Stream 2 nie jest budowane na zasadzie solidarności europejskiej - odpowiedział szef ludowców.
O problemach polskich rolników
Kosiniak-Kamysz rozmawiał z Angelą Merkel także o problemach polskich rolników. Jak poinformował, kanclerz zapewniła go, że podejmie interwencję w sprawie, w której protestują plantatorzy buraka cukrowego. Rolnicy podnoszą, że mają problem z kontraktowaniem swoich płodów w niemieckich cukrowniach zlokalizowanych w Polsce.
Jak dodał prezes PSL, w rozmowie zwracał także uwagę na potrzebę szerszego dialogu społecznego, zaangażowania związków zawodowych, związków pracodawców, organizacji pozarządowych i samorządów w sprawy związane ze zmianami w UE, w tym z Brexitem. - Same spotkania polityków nie dadzą nic. Nie zmienią oblicza Europy, nie spowodują, że poczucie wspólnoty europejskiej będzie w jakimkolwiek narodzie większe. Wręcz działają destrukcyjnie. Trzeba się otworzyć na szerszy dialog, trzeba wzmocnić dialog europejski na poziomie relacji międzyludzkich - zaznaczył Kosiniak-Kamysz.
"My jesteśmy partią samorządową"
Według niego rozmowy z Merkel dotyczyły również planowanego kongresu EPP, który odbędzie się na Malcie.
Lidera ludowców spytano o to, czy ważnym tematem rozmów była sytuacja samorządów w Polsce. - My jesteśmy partią samorządową, więc pokazywałem pozycję PSL w samorządzie: że mamy ponad 500 wójtów, burmistrzów i prezydentów, czyli najwięcej ze wszystkich partii politycznych, że będziemy startować w najbliższych wyborach (samorządowych) i że kampania wyborcza tak naprawdę już się zaczęła i walczymy o jak najlepszy wynik - powiedział Kosiniak-Kamysz. Zaznaczył, że dla PSL pozycja samorządów jest bardzo ważna. - My wygraliśmy wybory w samorządzie, chcemy tam zmieniać Polskę na lepsze, małe ojczyzny i umacniać ich pozycję. PiS wygrało wybory w kraju i tu bierze 100 proc. odpowiedzialności. Nie neguję ani jednych i chcę, żeby nikt nie negował tych drugich wyborów - dodał lider PSL.
Pytany o to, czy sprawa samorządów w Polsce zaniepokoiła Angelę Merkel, lider PSL powiedział: "Niepokoju nie widziałem u pani kanclerz".
PAP
Czytaj więcej
Komentarze