"My dzieci nie oddamy". Trwa walka dziadków z sądem w Szamotułach
Dom dziecka będzie lepszy niż dziadkowie. Taką decyzję wydał sąd w Szamotułach (woj. wielkopolskie). Kazał dziadkom oddać wnuki, które wychowują prawie od urodzenia. Ich ojciec wyszedł właśnie z więzienia, a matka zniknęła.
Państwo Nykazowie nie zgadzają się z postanowieniem szamotulskiego sądu, który nakazał umieszczenie ich wnuków w domu dziecka. 10-letnią Aleksandrą oraz 7-letnim Kamilem opiekują się niemal od ich urodzenia.
Mają oddać dzieci w terminie pięciu dni
W ubiegły piątek dziadkowie dostali z sądu w Szamotułach kolejne pismo nakazujące oddanie wnucząt w terminie pięciu dni.
- A my dzieci nie oddamy - zapewnia dziadek.
Gdy sąd w listopadzie wydał pierwszą decyzję, dziadkowie także nie pozwolili zabrać wnuków.
Od sierpnia rodzice Kamila i Oli mają ograniczone prawa rodzicielskie. Ojciec siedział wtedy w więzieniu, a matka w wakacje porzuciła swoje dzieci i do dziś nie nawiązała z nimi kontaktu.
Chcą być opiekunami swoich wnuków
W połowie września państwo Nykazowie otrzymali decyzję sądu w sprawie skierowania wnuków do domu dziecka. Wcześniej sami wystąpili do sądu, aby dzieci pozostały z nimi w Oporowie.
Jak ustalił reporter Polsat News prawdopodobnie we wtorek sąd w Szamotułach wyda postanowienie ws. przyznania dziadkom pieczy zastępczej.
Polsat News
Czytaj więcej