Ponad tysiąc interwencji beskidzkich goprowców tej zimy

Polska
Ponad tysiąc interwencji beskidzkich goprowców tej zimy
beskidy.gopr.pl

Blisko 1,1 tys. razy interweniowali już tej zimy beskidzcy goprowcy. To znacznie więcej niż w poprzednich latach - powiedział ratownik dyżurny ze Szczyrku Maciej Klimczak. Jak dodał, po rozpoczęciu ferii na Mazowszu liczba ta może znacznie wzrosnąć.

Od początku sezonu zimowego do czasu rozpoczęcia ferii w połowie stycznia goprowcy interweniowali w Beskidach blisko 400 razy. Przez ostatnie dwa tygodnie stoki zapełniły się miłośnikami nart. Sprzyjały temu doskonałe warunki na trasach oraz ferie na Śląsku. Z tego regionu w Beskidy przyjeżdża najwięcej gości. Liczba wypadków radykalnie wzrosła. Ratownicy interweniowali w tym czasie niemal 700-krotnie.

 

Klimczak powiedział, że po zakończeniu ferii w szkołach w Śląskiem ruch na stokach zmalał. Wkrótce się to jednak zmieni - 13 lutego rozpoczną się ferie na Mazowszu. Beskidzkie kurorty są dość popularne wśród mieszkańców tego regionu.

 

Pomagają każdego dnia

 

Ratownik dodał, że goprowcy pomagają poszkodowanym praktycznie każdego dnia. Najtragiczniejszy w skutkach wypadek wydarzył się w Wiśle. 20-latek, który zjeżdżał poza wyznaczoną trasą, upadł tak nieszczęśliwie, że w wyniku obrażeń wewnętrznych zmarł w szpitalu.

 

Najczęściej goprowcy stykają się z urazami kończyn. Są to skręcenia stawów kolanowych, wybicia barku lub złamania rąk czy nóg. Interweniowali także przy urazach kręgosłupa lub głowy.

 

Lekkomyślność i brawura

 

Jako przyczynę większości wypadków ratownicy podają brawurę, lekkomyślność i niewielkie umiejętności narciarzy.

 

Klimczak powiedział, że warunki na stokach są dobre i bardzo dobre. Śniegu jest sporo, zwłaszcza w wyżej położonych rejonach. W niektórych ośrodkach jego pokrywa przekracza nawet 2 m.

 

Trudne są natomiast warunki turystyczne. Szlaki są wprawdzie przetarte, ale jest na nich bardzo ślisko. Na Babiej Górze obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego.

 

Zagrożenie lawinowe określane jest w pięciostopniowej, rosnącej skali. Drugi poziom oznacza, że zagrożenie jest umiarkowane. Do zejścia lawiny może dojść na stromych stokach, przy dość znacznym obciążeniu, przykładowo przy przejściu grupy narciarzy. Turyści powinni zachować ostrożność przy pokonywaniu stoków zawietrznych i przełęczy.

 

Grupa Beskidzka GOPR zrzesza ok. 400 ratowników. Zasięgiem swego działania obejmuje teren od Bramy Morawskiej po Babią Górę.

 

PAP

dk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie