Grypa. Zamknięta szkoła i zakazy odwiedzin w szpitalach. 180 tys. chorych w tydzień
W Jaworzynie Śląskiej uczniowie przyjdą na zajęcia dopiero w poniedziałek. Niemal 70 proc. uczniów nie przyszło na zajecia. - W ubiegłym tygodniu 180 tysięcy osób zachorowało na grypę w całej Polsce, a nie wszystkie przypadki są zgłaszane - podał Główny Inspektorat Sanitarny. - Taka liczba zachorowań to ogromne nadwerężenie dla służby zdrowia - powiedział jego rzecznik.
- Lekcje zaczną się w poniedziałek - powiedziała polsatnews.pl Dorota Gawron, dyrektor Szkoły Podstawowej im. Marii Konopnickiej w Jaworzynie Śląskiej. - Na zwolnieniach jest 14 nauczycieli, a od poniedziałku zachorowało tyle dzieci, że nie było sensu prowadzić zajęć. Z tego, co wiem, w innych szkołach w mieście dzieci też chorują, ale nie w takim stopniu, żeby odwołać lekcje - dodała Dorota Gawron.
Więcej chorych niż w ubiegłym roku
Dane o zachorowaniach stacje sanitarno-epidemiologiczne zbierają w cyklu tygodniowym. W porównaniu z poprzednim tygodniem liczba chorych w województwie dolnośląskim wzrosła o około 2 tysiące przypadków.
- Od 8 do 15 stycznia na terenie województwa było 7366 nowych przypadków. Wchodzą w to grypa i podejrzenia infekcji - powiedziała Magdalena Mieszkowska, rzecznik Wojewódzkiej Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna we Wrocławiu, ale uspokaja, że to tendencja europejska.
Nie ma natomiast informacji o innych zamknięciach szkół czy ograniczeniu wizyt w szpitalach na Dolnym Śląsku.
- Decyzja, czy zamknąć szkołę lub ograniczyć wizyty bliskich należy do osób zarządzających placówką - poinformowała Mieszkowska.
Chorują także mieszkańcy Małopolski. Od 1 do 15 stycznia zgłoszono ponad 35 tysięcy przypadków zachorowań lub podejrzenia zachorowania na grypę. 142 osoby trafiły z tego powodu do szpitala. Rok temu w tym samym okresie było nieco ponad 14 tys. zachorowań i o ponad połowę mniej hospitalizacji, poinformował rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologiczna w Krakowie.
Szpitale ograniczają wizyty
Na ograniczenie odwiedzin zdecydował się dyrektor Samodzielnego Publicznego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Kędzierzynie-Koźlu. Zastępca dyrektora placówki, Dorota Zarańska, powiedziała, że dotyczy to szczególnie oddziałów, na których przebywają starsi pacjenci. Czasowy zakaz odwiedzin obowiązuje na oddziałach chorób wewnętrznych, geriatrycznym, ortopedycznym, OIOM-ie, pulmonologii.
Dorota Zarańska powiedziała, że w piątek władze szpitala zastanowią się nad ograniczeniem wizyt bliskich w szpitalu do dwóch godzin i wpuszczaniem najwyżej jednej osoby naraz odwiedzającej chorego.
- Rodziny odwiedzają bliskich w szpitalach tłumnie, włącznie z małymi dziećmi. U osób starszych każda infekcja może spowodować zaburzenia krążenia, pojawiają się gorączki. Leczenie się wydłuża. Tylko podczas wczorajszego wieczornego obchodu było dziesięć gorączek - powiedziała wicedyrektor placówki. - Wolimy działać prewencyjnie niż doprowadzić do rozprzestrzeniania się choroby - dodała.
Zastępca dyrektora szpitala w Kedzierzynie-Koźlu dodała, że wśród chorych nie ma zakażonych wirusem grypy typu A. Podejrzenie zarażenia wirusem tego typu pojawia się zawsze w przypadku ciężkiego przebiegu choroby.
Z podobnych powodów wizyty bliskich ograniczyła dyrekcja Szpitala Specjalistycznego we Wrocławiu. Możliwość odwiedzin pozostawiono tylko w wyjątkowych przypadkach.
- Zależy nam na tym, by pacjenci byli bezpieczni w szpitalu i by przy okazji miał kto się nimi opiekować - mówił Polsat News Krzysztof Szufranowski z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Wrocławiu.
GIS: nie można "przechodzić" infekcji
- W ciągu tygodnia od 7 do 14 stycznia zgłoszono 180 tysięcy zachorowań w Polsce. Nie jest to rekord, ale spore nadwerężenie dla służby zdrowia i lekarzy pierwszego kontaktu - powiedział polstanews.pl Jan Bondar, rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego.
- Szczególnie duży wzrost zachorowań w ciągu tygodnia odnotowano w województwach lubelskim, małopolskim podkarpackim, na Opolszczyźnie, Dolnym Śląsku i w województwie podkarpackim - powiedział Bondar.
- Jest dość znaczny wzrost, ale spodziewamy się dalszego - powiedział z kolei Polsat News Marek Posobkiewicz, Główny Inspektor Sanitarny.
Rzecznik GiS-u zaznaczył, że nie wszystkie przypadki są zgłaszane przez lekarzy ze względu na dużą liczbę pacjentów w przychodniach w tym okresie.
Szczepienia, higiena, izolacja
Choroba nie może być "przechodzona". Szczególnie osoby chorujące przewlekle, w tym starsze, nie powinny jej bagatelizować - poinformował Jan Bondar.
- Oficjalnie nie odnotowano zgonów z powodu grypy. Trzeba jednak pamiętać, że liczba zmarłych z tego powodu może być większa. Chodzi szczególnie o osoby starsze, które są najbardziej podatne na zachorowania. Po "przechodzonej" infekcji pacjent może być tak osłabiony, że zapada na zapalenie płuc. Osoby chorujące przewlekle, z chorobami serca, płuc, nerek powinny się szczepić co sezon, najlepiej we wrześniu. Szczepionka nie daje gwarancji, że się nie zachoruje, ale przebieg choroby jest łagodniejszy - poinformował Bondar.
Oprócz szczepień GiS zaleca też przestrzeganie podstawowych zasad higieny i izolacji. W ostatnim przypadku to także apel o wyrozumiałość do pracodawców, aby zwolnienie trwało tak długo, jak zaleca lekarz. Dzięki temu personel nie zaraża się od siebie.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze