Radwańska odpadła z Australian Open. Przegrał też Djokovic
Polska tenisistka uległa Chorwatce Mirjanie Lucic-Baroni 3:6, 2:6 w drugiej rundzie wielkoszlemowych zmagań. Do jeszcze większej niespodzianki doszło w turnieju mężczyzn. Broniący tytułu Serb Novak Djokovic, który sześć razy triumfował w Melbourne, przegrał z Denisem Istominem z Uzbekistanu 6:7 (8-10), 7:5, 6:2, 6:7 (5-7), 4:6.
27-letnia Radwańska uległa 79. w rankingu WTA Lucic-Baroni. Obie tenisistki zmierzyły się wcześniej dwukrotnie i oba mecze kończyły się kreczami niżej notowanej z zawodniczek na początku drugiego seta po przegraniu przez nią pierwszej odsłony.
Tak było trzy lata temu w 1/8 finału w Dausze oraz w drugiej rundzie ubiegłorocznej edycji imprezy w Eastbourne. Dodatkowo w 2015 roku zmierzyły się w International Premier Tennis League (IPTL), gdzie gra się tylko jednego seta - Polka zwyciężyła 6:1.
Załamanie w drugim secie
Tym razem warunki gry na korcie dyktowała Chorwatka. Mecz rozpoczął się od trzech przełamań z rzędu, po których Radwańska przegrywał 1:2. Kilka minut później Lucic-Baroni utrzymała swoje podane serwisowe i objęła prowadzenie 3:1. Radwańska walczyła o odrobienie strat, ale rywalka wytrzymała presję. W dodatku, przy wyniku 5:3 ponownie przełamała Polkę kończąc seta.
Drugą partię lepiej rozpoczęła Radwańska. W pierwszym gemie przełamała rywalkę, wykorzystując drugi break point, a następnie pewnie wygrała gema przy swoim serwisie. Niestety, przy stanie 2:0 dla Polki do głosu doszła Chorwatka, która wygrała 6 gemów z rzędu i zakończyła mecz.
Radwańska, trzecia rakieta świata, dwukrotnie dotarła w Australian Open do półfinału - trzy lata temu i w poprzednim sezonie.
"Nole" przegrał ze 117 tenisistą świata
Wydarzeniem dnia w Melbourne jest porażka Djokovicia. Serb poza ubiegłorocznym sukcesem zwyciężył w tym turnieju w latach 2008, 2011-13 i 2015. Wraz z Australijczykiem Royem Emersonem, który wygrywał w latach 1961 i 1963-1967 - jest rekordzistą w klasyfikacji wszech czasów.
Z rywalizacją w Melbourne pożegnał się poprzednio przed trzecią rundą 11 lat temu. Wówczas przegrał mecz otwarcia. W każdej kolejnej edycji docierał co najmniej do 1/8 finału.
Serb co prawda w poprzednim sezonie zwyciężył po Melbourne jeszcze w wielkoszlemowym French Open, ale potem dopadł go kryzys, w efekcie którego stracił miano pierwszej rakiety świata na rzecz Andy'ego Murraya. Pokonał jednak Brytyjczyka w ubiegłotygodniowym finale turnieju w Dausze.
Istomin zajmuje 117. miejsce w rankingu ATP. Wcześniej tylko raz wygrał z zawodnikiem z czołowej "10" światowej listy.
PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze