Sasin: CBA nie dopatrzyło się żadnych nieprawidłowości ws. moich pożyczek
Centralne Biuro Antykorupcyjne prowadziło czynności kontrolne w sprawie złożonych przeze mnie oświadczeń majątkowych i nie dopatrzyło się żadnych nieprawidłowości w zakresie udzielanych mi pożyczek - stwierdził Jacek Sasin (PiS).
Oświadczenie, które polityk zamieścił w środę na swych profilach na Facebooku i Twitterze, to reakcja na doniesienia radia RMF FM, że prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie oświadczeń majątkowych Sasina. Według nieoficjalnych informacji radia, wątpliwości prokuratorów wzbudziły przepływy finansowe w majątku posła PiS.
"Szczegóły owiane są tajemnicą. Wiadomo jedynie, że wnikliwie analizowane są jego oświadczenia majątkowe z lat 2011-16. Według naszych informacji, szczególną uwagę śledczy zwracają na pożyczki udzielone Jackowi Sasinowi" – podała rozgłośnia.
"Postępowanie w toku, nikomu nie przedstawiono zarzutów"
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prok. Michał Dziekański powiedział, że śledztwo w sprawie Sasina zostało wszczęte 30 maja zeszłego roku. - Postępowanie pozostaje w toku, w fazie in rem, czyli nikomu nie przedstawiono zarzutów - poinformował prokurator.
Dodał, że w ramach tego postępowania prokuratura zamierza analizować wyniki kontroli CBA ws. oświadczeń majątkowych. Śledztwo to - jak zaznaczył rzecznik - zostało wyłączone z innego szerszego postępowania. - Tamto postępowanie było sygnalizacją pewnego problemu, a kontrola była niezależnie prowadzona przez CBA - zaznaczył Dziekański.
Sasin nie wie, czego dotyczy postępowanie
Sasin napisał, że nie wie, czego dotyczy postępowanie prowadzone przez prokuraturę, a stołeczni śledczy nie żądali od niego żadnych wyjaśnień. Poinformował jednocześnie, że Centralne Biuro Antykorupcyjne w dniach od 13 czerwca 2016 r. do 8 grudnia 2016 r. prowadziło czynności kontrolne w sprawie złożonych przez niego oświadczeń majątkowych.
Moje oświadczenie w sprawie informacji podanej dziś przez @rmf_fm w sprawie badania oświadczeń majątkowych: https://t.co/2SqJ7ISgpT pic.twitter.com/5EKSxyeR4r
— Jacek Sasin (@SasinJacek) 18 stycznia 2017
"W trakcie tej kontroli przedstawiłem wszystkie dokumenty dotyczące zawieranych przeze mnie pożyczek. Z własnej inicjatywy, bez obowiązku prawnego, dla zachowania przejrzystości przepływów finansowych przekazałem również dokumenty w postaci umów pożyczki oraz dowody wniesienia opłaty od czynności cywilno-prawnych, których kwota nie przekraczała 10 000 zł - były to trzy umowy pożyczki z osobami fizycznymi zawarte w roku 2014" - napisał poseł PiS.
Zwrócił przy tym uwagę, że zgodnie z obowiązującym prawem, "poseł na Sejm RP jest zobowiązany wykazać w swoim oświadczeniu majątkowym wszystkie zobowiązania finansowe, tj. pożyczki lub/i kredyty, które przekraczają kwotę 10 000 zł". "Wszystkie te umowy i opłaty zostały zweryfikowane przez Centralne Biuro Antykorupcyjne w Urzędzie Skarbowym" - dodał polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Według Sasina, CBA nie dopatrzyło się żadnych nieprawidłowości w zakresie udzielanych mu pożyczek. "Co mam nadzieję rozwiewa wszelkie wątpliwości w tym zakresie. Jednocześnie uważam, że badanie oświadczeń majątkowych jest czymś normalnym i wskazanym. Zasada jawności i przejrzystości dochodów i majątków osób publicznych jest jak najbardziej uzasadniona, a wszelkie wątpliwości winny być dokładnie wyjaśnione" - zaznaczył Sasin.
PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej