W Berlinie otwarto wystawę o Polakach ratujących Żydów

Świat
W Berlinie otwarto wystawę o Polakach ratujących Żydów
Pixabay.com
Zdjęcie ilustracyjne

W Fundacji Konrada Adenauera w Berlinie otwarto we wtorek wystawę o Polakach ratujących Żydów w czasie okupacji. Uczestnicy dyskusji podkreślali, że w Polsce za pomoc Żydom groziła śmierć, a Niemcy stosowali odpowiedzialność zbiorową wobec pomagających.

- Ludzi pomagających i ratujących Żydów można było spotkać na obszarze całej okupowanej przez narodowych socjalistów Europy. Pochodzili z różnych warstw społecznych, kierowali się różnymi motywami, mieli różne poglądy polityczne - powiedział kierownik Akademii Fundacji Konrada Adenauera, Andreas Kleine-Kraneburg.

 

Sprawiedliwi wśród Narodów Świata

 

Jak podkreślił, Polacy stanowią jedną czwartą spośród 24 tys. wszystkich uznanych przez Instytut Yad Vashem w Jerozolimie za Sprawiedliwych wśród Narodów Świata.

 

- A przecież to właśnie Polacy ryzykowali życiem - swoim i swych rodzin. W Polsce pomoc Żydom karana była śmiercią i kara ta była w drastyczny sposób stosowana. Udokumentowanych jest 700 wykonanych wyroków, prawdopodobnie jednak za pomoc udzielonążydowskim współobywatelom zapłaciło życiem aż 2000 osób - zaznaczył Kleine-Kraneburg.

 

Decyzja o pomocy Żydom zawsze była bohaterstwem

 

Odnosząc się do dyskusji, czy Polacy mogli uratować więcej Żydów, ambasador RP w Berlinie Andrzej Przyłębski podkreślił, że ze względu na grożące represje taka pomoc była "czynem bohaterskim". "Kto może rościć sobie prawo do oceny i krytyki strachu przed śmiercią, który w tych okrutnych warunkach powstrzymywał ludzi od narażenia życia swojego i swoich najbliższych?" - pytał.

 

Szef polskiej placówki dyplomatycznej podkreślił, że wystawa nie pomija "pojedynczych przypadków", gdy "Polacy zdradzali swoich sąsiadów", a "szmalcownicy zarabiali pieniądze szantażując prześladowanych Żydów".

 

- Mieszkańcy Polski nie są i wtedy też nie byli aniołami, lecz ludźmi, różnymi ludźmi, niestety także złymi ludźmi - zauważył Przyłębski.

 

- Nie istniało wtedy jednak polskie państwo, a stanowisko polskiego państwa podziemnego wobec kolaborantów i szmalcowników było jednoznaczne. Po procesie byli karani śmiercią, a wyroki były wykonywane - podkreślił ambasador.

 

Plansza poświęcona Żegocie

 

Wystawę przygotowało Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN w Warszawie oraz polskie ministerstwo spraw zagranicznych. Była wcześniej pokazywana w wielu krajach świata. W Niemczech można ją było oglądać wcześniej między innymi w Hamburgu, Dreźnie i Lipsku. W siedzibie Fundacji Konrada Adenauera będzie pokazywana do 15 lutego.

 

Ekspozycja składa się z 16 plansz, ilustrujących sytuację ludności żydowskiej w okupowanej przez Niemcy Polsce, kolejne etapy terroru stosowanego przez niemieckich okupantów oraz różne formy pomocy udzielanej Żydom przez polskich sąsiadów.

 

Jedna z plansz poświęcona jest działalności "Żegoty" - Rady Pomocy Żydom, konspiracyjnej organizacji społecznej, utworzonej XII 1942 przy Delegaturze Rządu RP na Kraj. Wśród współpracowników organizacji wymienieni zostali Irena Sendler i Władysław Bartoszewski.

 

Wicedyrektor muzeum Polin Dorota Keller-Zalewska wskazała w rozmowie z PAP na różne motywy pomocy. "Wielu Polaków pomagało swoim żydowskim znajomym, uważając to oczywistą reakcję na prześladowania. Inni, przede wszystkim duchowni i siostry zakonne, kierowali się wartościami religijnymi. Jeszcze innym motywem była walka z Niemcami" - tłumaczyła.

 

Uroczyste otwarcie wystawy zorganizowało istniejące od połowy lat 90. niemieckie Stowarzyszenie Wspierania Muzeum Historii Żydów w Polsce.

 

PAP

mta/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie