"Witamy reprezentantów najlepszej armii świata". Amerykańscy żołnierze w Żaganiu
- Dzisiaj to wielki dzień, kiedy możemy na polskiej ziemi tutaj w Żaganiu przywitać żołnierzy amerykańskich - reprezentantów najlepszej, najsilniejszej, najwspanialszej armii świata - powiedziała premier Beata Szydło. W sobotę po południu w Żaganiu (woj. lubuskie) powitano żołnierzy amerykańskich, którzy przyjechali do Polski w ramach wzmocnienia wschodniej flanki NATO.
- Dzisiaj mogę powiedzieć, że obecność wojsk amerykańskich tutaj w Polsce to jest właśnie kolejny krok w realizacji strategii przez rząd Prawa i Sprawiedliwości wzmacniania bezpieczeństwa Polski, wzmacniania bezpieczeństwa naszego regionu - podkreśliła Szydło. Jak dodała, jej rząd "dopełnił swojego zobowiązania, które podjął wobec Polaków, które podjął w trosce o bezpieczeństwo naszych rodaków i naszej ojczyzny".
Premier przekonywała, że strategię tę rząd realizuje w trosce o przyszłość naszej ojczyzny i naszych obywateli. - Bo właśnie bezpieczeństwo jest tym podstawowym elementem, tym podstawowym pragnieniem, które każdy z nas nosi w sercu. I każda polska rodzina musi czuć się bezpiecznie w swojej ojczyźnie, a obowiązkiem polskiego państwa, obowiązkiem władz, rządu jest to bezpieczeństwo zapewnić - zaznaczyła Szydło.
Zapowiedziała, że jej rząd będzie konsekwentnie realizować strategię wzmacniania bezpieczeństwa Polski.
"Polacy to gościnny naród"
Szefowa polskiego rządu dziękowała amerykańskim żołnierzom za ich obecność w Polsce i życzyła im udanego pobytu. - Polacy to gościnny naród, ludzie wielkiego serca; Polska to bezpieczny, dobrze rozwijający się kraj. Cieszymy się, że jesteście dzisiaj razem z nami - powiedziała.
Premier wskazała, że postanowienia, które zapadły na szczycie NATO w Warszawie stają się faktem. - To jest ta strategia - strategia wzmacniania bezpieczeństwa Polski i bezpieczeństwa regionu; myślenia w kategoriach pokoju, budowania pokoju na świecie - powiedziała. - To jest ta strategia, którą będziemy realizować w kolejnych miesiącach. Czynimy pierwszy krok. Pierwszy z wielu które jeszcze przed nami - dodała.
Szefowa rządu podkreśliła, że "dla polskiego rządu, rządu Prawa i Sprawiedliwości bezpieczeństwo ojczyzny, bezpieczeństwo Polaków jest kwestią nadrzędną".
- Uczynimy wszystko, by wszyscy polscy obywatele w swoim domu, w Polsce mogli czuć się bezpiecznie - zapewniła.
"Razem bronimy wolności"
- Jesteście tutaj, żeby bronić wolności, niepodległości, żeby bronić pokoju w całej Europie i na świecie, jesteśmy wam za to wdzięczni - podkreślił szef MON Antoni Macierewicz.
- Gdy wy jesteście tutaj, wojska polskie są w Afganistanie; wtedy gdy wy jesteście tutaj, wojska polskie są w Kuwejcie i w Iraku. Wtedy, gdy wy jesteście tutaj, polskie okręty płyną tam na Morze Śródziemne, żeby bronić także południowej flanki NATO przed wszelką agresją, jakąkolwiek agresją, bo razem bronimy wolności, razem bronimy niepodległości wschodniej flanki NATO i razem bronimy niepodległości Europy - mówił Macierewicz, zwracając się do żołnierzy USA.
- Dziś jest dzień, o którym trafnie można powiedzieć po polsku: dzień dobry. To dzień, w którym nadzieje się ziściły, ale trzeba pamiętać, że były one okupione ciężką pracą i wielkim wysiłkiem - mówił Macierewicz.
Minister przywołał słowa nieżyjącego byłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, które padły w 2008 roku w Tbilisi - stolicy Gruzji, napadniętej wówczas przez Rosję. - (Lech Kaczyński) ostrzegał - jeżeli teraz się nie przeciwstawimy tej agresji, to później przyjdzie kolej na Ukrainę, a później na państwa bałtyckie, a następnie być może i na mój kraj, mój naród i całą Europę - mówił szef MON.
- I niestety nie trzeba było czekać długo, by te słowa, wynikające z wielkiej znajomości historii, z wielkiej znajomości zagrożeń, rzeczywiście się sprawdziły - dodał. - W 2010 roku śmierć poniósł prezydent Kaczyński i duża część polskiej elity niepodległościowej, później przyszła agresja na Ukrainę, później (...) ataki cybernetyczne i polityczne na państwa bałtyckie - przypomniał szef MON.
I dlatego - przekonywał - żołnierze USA są obecnie w Polsce.
"Polska to ważny sojusznik Ameryki"
- Chciałbym podziękować mieszkańcom Żagania i Polski za ciepłe powitanie naszych żołnierzy w Państwa społeczności; będą tu na służbie, z dala od domu, (...) to wspaniały dzień, bo witamy w Polsce amerykańskich żołnierzy - powiedział ambasador USA Paul Jones. - Polska to ważny sojusznik Ameryki, Ameryka będzie zawsze wspólnie z Polską broniła wolności - zadeklarował.
W jego ocenie wybór Polski, jako miejsca na rozmieszczenie jednostek amerykańskich jest "wyrazem niepowtarzalnego zaangażowania Ameryki w wypełnianie zobowiązań do obrony wszystkich członków NATO".
Jones zaznaczył także, że "polskie i amerykańskie wojska zdążyły się dobrze poznać, a teraz będą miały okazję poznać się i współpracować jeszcze bliżej. Walczyliśmy ramię w ramię na Bliskim Wschodzie, w Afganistanie, na Bałkanach i w innych miejscach na świecie".
"Pokochacie to miejsce"
- W związku z rosnącymi zagrożeniami w Polsce pojawiało się coraz więcej jednostek amerykańskich, począwszy od pododdziału lotniczego w Łasku w 2012 roku, a skończywszy na personelu marynarki wojennej, który buduje bazę antyrakietową w Redzikowie; szkolimy się i ćwiczymy wspólnie cały czas, siły lądowe Stanów Zjednoczonych wysłały od 2014 roku do Polski ponad 200 żołnierzy, którzy byli tu na stałe, a w ubiegłym roku w czerwcu w ćwiczeniach Anakonda wzięło udział 12 tysięcy żołnierzy. Były to największe wielonarodowe ćwiczenia od kilkudziesięciu lat - przypomniał ambasador.
Jak podkreślił Jones, "brygada pancerna ma zupełnie nowe możliwości i tu w Żaganiu będzie miała swoje dowództwo". - Jej jednostki będą rozmieszczone w całym regionie, będą ćwiczyły, szkoliły się z sojusznikami na całej wschodniej flance NATO; znacząca część żołnierzy brygady i sprzętu pozostanie w bazach w Polsce, tu w Żaganiu, a także w Świętoszowie, Skwierzynie i w Bolesławcu - dodał.
- Jesteśmy dumni, że możemy służyć w Polsce, żołnierzom z "żelaznej brygady" mogę powiedzieć pokochacie to miejsce, bo sam miałem okazję doświadczyć polskiej gościnności wobec Amerykanów, a zwłaszcza wobec żołnierzy - podkreślił.
"Dowód trwałego zobowiązania"
- Nasza wspólna historia, wartości i poświęcenie są dowodem naszej trwałej przyjaźni. Wojskowe przymierze między Polską i Stanami Zjednoczonymi ma 238 lat i nigdy nie było silniejsze - powiedział zastępca dowódcy wojsk lądowych USA w Europie gen. Timothy P. McGuire.
McGuire mówił, że polski i amerykański bohater gen. Kazimierz Pułaski po dotarciu do Ameryki napisał do gen. Jerzego Waszyngtona, iż przybył tam, gdzie "bronią wolności, aby służyć tej sprawie i żyć lub umrzeć dla niej". - W duchu gen. Pułaskiego, "Żelazna Brygada" jest (po to, by - red.) bronić tutaj, by bronić wolności - wskazał.
Podkreślił, że obecność amerykańskich żołnierzy jest "twardym dowodem trwałego zobowiązania do obrony Polski i Sojuszu Północnoatlantyckiego".
Gen. McGuire zapewnił, że amerykańscy żołnierze są dumni z obecności w Polsce. Dziękował za okazaną im życzliwość i wskazywał, że świadomość, iżżołnierze - będąc tak daleko od swoich rodzin i bliskich - są pośród przyjaciół, wiele znaczy.
Amerykańscy żołnierze w Polsce
Decyzja o wzmocnieniu wschodniej flanki zapadła na szczycie Sojuszu Północnoatlantyckiego w lipcu 2016 r. w Warszawie.
Uroczystość powitania wojsk USA jest transmitowana na telebimach w 15 innych miastach w kraju, głównie wojewódzkich. Pod hasłem "Bezpieczna Polska" MON organizuje bowiem wydarzenia, na których będzie można z bliska zobaczyć uzbrojenie i sprzęt wojskowy oraz pokazy przygotowane przez żołnierzy, a także posłuchać koncertów. Imprezy te, oprócz Żagania, odbywają się w Warszawie, Białymstoku, Bydgoszczy, Gdyni, Katowicach, Kielcach, Krakowie, Lublinie, Łodzi, Olsztynie, Opolu, Poznaniu, Rzeszowie, Szczecinie i Wrocławiu.
W trakcie uroczystości Caritas Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego ma zbierać pieniądze na wsparcie rodzin chrześcijańskich w Syrii.
Od tygodnia do Polski przybywają żołnierze amerykańskiej 3 Pancernej Brygadowej Grupy Bojowej z Fort Carson w stanie Kolorado. Brygada to ok. 3,5 tys. ludzi, ponad 400 pojazdów gąsienicowych i ponad 900 kołowych, w tym 87 czołgów Abrams, 18 samobieżnych haubic kal. 155 mm Paladin, ponad 400 samochodów Humvee i 144 bojowe wozy piechoty Bradley.
PAP
Czytaj więcej