Targi motoryzacyjne w Detroit. Producenci stawiają na auta z gadżetami

Technologie
Targi motoryzacyjne w Detroit. Producenci stawiają na auta z gadżetami
PAP/EPA/LARRY W. SMITH

Koncerny motoryzacyjne w obawie przed spadkiem sprzedaży stawiają na modele z gadżetami, np. Lexus montuje fotele z systemem masażu Shiatsu a BMW proponuje system sterowania autem gestami. Takie nowe trendy wskazują analitycy podczas największych amerykańskich targów motoryzacyjnych Detroit 2017.

Eksperci branży przewidują, że po bezprecedensowym wzroście sprzedaży aut w ciągu ostatnich siedmiu lat w 2017 roku nastąpi spadek sprzedaży nowych samochodów i aut ciężarowych. Dotyczy to też rynku amerykańskiego, mimo że w 2016 pobił rekord sprzedaży - 17,55 mln pojazdów.

 

Według analityków - spowolnienie w branży będzie spowodowane m.in. wzrostem stóp procentowych w USA, czyli droższym kredytem, oraz drożejącymi samochodami.

 

Producenci stawiają na nowe technologie i gadżety

 

Jak podkreślają eksperci, producenci aut ograniczają swoje moce, w zamian stawiają na nowe modele, wyposażone w liczne gadżety i "niezbędne technologie", takie jak system Apple CarPlay czy precyzyjniejsze niż dotąd kamery cofania. Prezentowane w tym roku na targach w Detroit auta nafaszerowane są takimi nowymi rozwiązaniami technologicznymi.

 

BMW proponuje system sterowania autem gestami, umożliwia on obsługę niektórych funkcji przy użyciu określonych ruchów dłoni. Lexus zaś by przyciągnąć klientów montuje w nowym modelu luksusowego sedana SL fotele z systemem masażu Shiatsu.

 

W tle groźby Trumpa

 

Głównym tematem kuluarowych rozmów podczas tegorocznych targów w Detroit, które potrwają do 22 stycznia, były niedawne wpisy prezydenta Donalda Trumpa na Twitterze, w których groził producentom, że wprowadzi cła na samochody sprowadzane z Meksyku.

 

Koncerny zareagowały na te zapowiedzi w różny sposób. General Motors, Volkswagen czy Nissan oświadczyli, że nie zmienią planów produkcyjnych. Toyota zaś ostrzegła, że cena produkowanego w USA modelu camry może wzrosnąć o 1 tys. dolarów, jeśli amerykański prezydent opodatkuje części sprowadzane z Meksyku.

 

Chińczycy się umacniają

 

Eksperci motoryzacyjni zwracają też uwagę na wzrost znaczenia chińskich producentów aut, którzy szykują się do podboju światowych rynków. Grupa GAC (Guangzhou Automobile Group) zaprezentowała na targach w Detroit 2017 trzy nowe pojazdy: prototyp auta hybrydowego typu plug-in (można je ładować ze zwykłego gniazdka) EnSpirit, SUV-a o napędzie elektrycznym GE3 oraz GS7. Ten ostatni SUV ma być sprzedawany na amerykańskim rynku najpóźniej w 2019 roku. Producent zapowiada przejęcie "znacznej części rynku".  Dotąd żadnemu chińskiemu producentowi nie udał się podbój amerykańskiej branży. 

 

W najbliższej przyszłości, jak ocenia AP, branża motoryzacyjna w coraz większym stopniu będzie kusić klientów rozwiązaniami odwołującymi się do "tęsknoty za przeszłością".

 

Volkswagen zaprezentował w Detroit prototyp nawiązujący do swego kultowego minibusa z lat 60. ubiegłego wieku. Auto o roboczej nazwie ID Buzz to pojazd elektryczny o zasięgu ponad 434 km na jednym ładowaniu.

 

 

Ford zaś ogłosił, że chce wskrzesić swój popularny model SUV-a Bronco, którego produkcję zakończył w 1996 roku. Jeep natomiast przymierza się do wznowienia produkcji modelu nawiązującego do klasycznego Wagoneera (z drewnianymi elementami wykończenia karoserii i trzema rzędami siedzeń), zjeżdżały z linii produkcyjnej do 1991 roku.

 

PAP, polsatnews.pl; Fot. PAP/EPA/TANNEN MAURY

 

ptw/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie