Zawieszony a nie zakończony. Mieszkańcy Dobrzenia Wielkiego o proteście
- Zakończyliśmy głodówkę, bo pod takim warunkiem minister Marusz Błaszczak zgodził się na rozpoczęcie rozmów. Natomiast protestu nie zakończyliśmy, a jedynie go zawiesiliśmy - powiedział nam przewodniczący komitetu protestacyjnego "Tak dla samorządności" Rafał Kampa. W środę rzecznik rządu Rafał Bochenek poinformował o "ostatecznym zamknięciu akcji protestacyjnej" w Dobrzeniu Wielkim.
Kampa wyjaśnił, że akcja mieszkańców w Dobrzeniu Wielkim (Opolskie), protestujących przeciw przyłączeniu gminy do miasta Opola, może być w każdej chwili wznowiona.
Nie chcą narażać zdrowia protestujących
Jak przyznał, sam jest zadowolony z tego, że protestujący przestali głodować.
- Głodówka była oddolną inicjatywą części mieszkańców. W tej formie sprzeciwu wzięło udział piętnaście osób, część z trafiła do szpitala. Nie chcemy narażać niczyjego zdrowia - powiedział Kampa.
Zaznaczył jednak, że mieszkańcy gminy nie poddadzą się i podejmą kolejne działania, jeśli mediacje z ministrem spraw wewnętrznych i administracji Mariuszem Błaszczakiem nie przyniosą oczekiwanych efektów.
- Pan minister zalecił, żebyśmy wyznaczyli ośmio-, dziesięcioosobową delegację, która uda się do Warszawy w poniedziałek, 16 stycznia i będzie negocjowała w naszym imieniu - poinformował Kampa. - Naszym głównym postulatem jest wykreślenie punktu dotyczącego przyłączenia Dobrzenia Wielkiego do Opola - podkreślił.
"Śmierć lokalnej demokracji"
Na razie komitet protestacyjny "Tak dla samorządności" planuje kontynuację comiesięcznych manifestacji w Opolu.
- Dziewiętnastego dnia każdego miesiąca spotykamy się na opolskim placu Wolności, skąd idziemy przez rynek obok ratusza, gdzie rozpoczął się protest, a następnie przed urząd wojewódzki. Tam co miesiąc ustawiamy znicze tak, by utworzyły biało-czerwoną flagę - mówi Kampa. - Odbywa się to zawsze dziewiętnastego, ponieważ to tego dnia w lipcu rząd podjął rozporządzenie o powiększeniu Opola o 12 sołectw z terenu czterech gmin otaczających miasto - wyjaśnił.
- Dla nas ta decyzja oznacza śmierć lokalnej demokracji - zaznaczył.
Tym razem manifestacja ma się wyjątkowo odbyć 21 stycznia. - To sobota, dlatego liczymy na większą frekwencję - tłumaczył Kampa.
Mieszkańcy gminy Dobrzeń Wielki na Opolszczyźnie od 26 grudnia prowadzili protest głodowy przeciw przyłączeniu m.in. ich gminy do Opola. Jak podkreślali, przez okrojenie gminy na rzecz Opola budżet gminy uszczupli się ok. 40 mln zł. Alarmowali także, że pracę może stracić nawet 300 osób. Protestujący są zdania, że "za powiększeniem Opola od początku lobbował Patryk Jaki", obecny wiceminister sprawiedliwości.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze