"To nie jest kwestia, którą powinien zajmować się Senat". Spotkanie u marszałka Karczewskiego bez PO
- Nikt z PO nie pojawi się na poniedziałkowym spotkaniu u marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego - oświadczył lider PO Grzegorz Schetyna na konferencji prasowej w Dobrzeniu Wielkim koło Opola. To nie jest kwestia, którą powinien zajmować się Senat - dodał. Spotkanie u marszałka Senatu ws. kryzysu parlamentarnego rozpoczęło się o godz. 14.
Na spotkaniu pojawili się liderzy PiS, PSL, Nowoczesnej i Kukiz'15.
Lider PO powiedział na konferencji prasowej w Dobrzeniu Wielkim (woj. opolskie), że o spotkaniu został zawiadomiony o godz. 7.36 "telefonami z nieznanego" mu numeru komórkowego. - Dzwonił, jak rozumiem potem z komunikatów prasowych marszałek Karczewski, marszałek Senatu. To nie jest kwestia, którą powinien zajmować się Senat. Problem, który się zdarzył dwa tygodnie temu, to jest konflikt, do którego doszło w Sejmie - oświadczył lider Platformy.
- Ja oczekuję od marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego zaangażowania się w rozwiązanie tego konfliktu, przyznania się do błędu i powrotu do Sali Plenarnej - dodał polityk. - Jeżeli tak się nie zdarzy, to oznacza, że wywiesza białą flagę i chce wspierać się marszałkiem Senatu, który przecież nie zajmuje się zarządzaniem Sejmem. Czy teraz marszałek Karczewski będzie prowadził obrady Sejmu, czy Kancelaria Senatu będzie prowadzić sprawy Kancelarii Sejmu? Przecież to jest absurd - ironizował Schetyna.
"Gorączkowe wydzwanianie na telefony komórkowe liderów"
Szef Platformy oczekuje, że spotkanie opozycji z Prawem i Sprawiedliwością zorganizuje prezydent Andrzej Duda albo odbędzie się "spotkanie liderów wszystkich partii parlamentarnych". - To jest miejsce, w którym można rozmawiać o rozwiązaniu tego konfliktu - dodał polityk.
Dopytywany, czy jego słowa oznaczają, iż na spotkaniu u Karczewskiego nie pojawi się nikt z Platformy, odpowiedział: "dokładnie tak". - Nie będziemy rozmawiać o tym, bo nie ma tematu dzisiaj do rozmowy - powiedział. - Nie chcę być niegrzeczny, ale sposób organizowania takiego spotkania, które ma być przełomowe, nie polega na gorączkowym, porannym wydzwanianiu na telefony komórkowe szefów partii opozycyjnych. To jest po prostu niepoważne - uważa Schetyna.
Lider PO podkreślił przy tym, że jest zwolennikiem "twardej opozycji". - I nie zgodzę się na to, żeby demokracja parlamentarna była łamana, łamane było prawo i konstytucja. Jeżeli ktoś uważa, że to jest normalne, że normalne jest (takie) zachowanie, jak przedstawiał ostatnio marszałek Kuchciński - robienie sesji Sejmu w Sali Kolumnowej, brak kworum, to powodzenia. Ja nigdy tego nie zaakceptuję - powiedział szef PO.
PAP