"Haniebne oskarżenie". Wydawca naukowej edycji "Mein Kampf" ws. zarzutów o antysemityzm

Świat
"Haniebne oskarżenie". Wydawca naukowej edycji "Mein Kampf" ws. zarzutów o antysemityzm
PAP/EPA/MATTHIAS BALK

Szef Instytutu Historii Współczesnej (IfZ) w Monachium Andreas Wirsching odpiera na łamach "Spiegla" zarzuty o antysemityzm w związku z krytycznym wydaniem "Mein Kampf" Adolfa Hitlera. Książka stała się bestsellerem, w ciągu roku sprzedano 85 tys. egzemplarzy.

- To haniebne oskarżenie - powiedział Wirsching "Spieglowi", ustosunkowując się do zarzutów stawianych mu i jego pracownikom przez brytyjskiego naukowca Jeremy'ego Adlera.

 

- Adler wyrywa cytaty z kontekstu, interpretuje je na opak, pomija istotne fragmenty - mówi dyrektor IfZ. Jak zaznacza, wydawcy uznali w przypisach za absurdalne twierdzenie Hitlera, że Żydzi nigdy nie posiadali własnej kultury, i wyczerpująco to uzasadnili. Pomimo tego Adler zarzucił historykom z Monachium, że rzekomo "wzmacniają" tezy stawiane przez Hitlera.

 

- Absurdem jest stawianie historykom zarzutu, że wspierają Hitlera, tylko dlatego, że przytaczają fragmenty (antysemickich) publikacji - tłumaczy Wirsching.

 

Zdaniem szefa IfZ Adler "przekręca fakty" twierdząc, że pracownicy instytutu wspierają Hitlera cytując fragmenty pamfletów z okresu międzywojennego, w których mowa jest o zdominowaniu mediów przez Żydów.

 

Jak powiedział Wirsching, Adler zdemaskował się jako osoba pozbawiona fundamentalnej wiedzy o przedmiocie, twierdząc, że monachijski instytut naruszył standardy naukowe, gdyż nie opublikował oryginalnej wersji "Mein Kampf". - Z wyjątkiem 23 stron nie istnieje rękopis książki Hitlera - zaznaczył Wirsching.

 

Jeremy Adler jest brytyjskim poetą i germanistą zatrudnionym w King's College London.

 

Planowany jest dodruk kolejnych egzemplarzy

 

Jak informowała wcześniej agencja dpa, krytyczne wydanie "Mein Kampf" Adolfa Hitlera, które ukazało się dokładnie rok temu, rozeszło się w nakładzie 85 tysięcy egzemplarzy. W tym miesiącu planowany jest dodruk kolejnych.

 

Jest to pierwsze od zakończenia drugiej wojny światowej wydanie "Mein Kampf", napisanego przez Hitlera w latach 20. w więzieniu.

 

Wcześniejszą publikację blokowały władze Bawarii, posiadające przekazane im przez USA prawa autorskie. Z końcem 2015 roku prawa te wygasły.

 

Pisał w więzieniu po nieudanym puczu

 

Licząca blisko 2000 stron dwutomowa publikacja oprócz oryginalnego tekstu zawiera liczne przypisy oraz komentarze wyjaśniające kontekst historyczny i demaskujące stosowane przez Hitlera manipulacje.

 

Hitler napisał pierwszą część "Mein Kampf" w więzieniu w Landsbergu, gdzie odbywał karę pozbawienia wolności po nieudanym puczu w Monachium w listopadzie 1923 roku. Pierwszy tom ukazał się w 1925 roku, a drugi rok później. Od 1930 roku obie części wydawano jako całość.

 

Przyszły wódz III Rzeszy zawarł w nich swój rasistowski i antysemicki program, zapowiadając m.in. zdobycie "przestrzeni życiowej" na Wschodzie. Do końca II wojny światowej sprzedano lub rozdano ponad 12 mln egzemplarzy "Mein Kampf".

 

PAP

zdr/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie