Przedsiębiorcy za budową regionalnego lotniska na Podlasiu
Organizacje podlaskich przedsiębiorców popierają budowę regionalnego lotniska, ale uważają, że przedtem powinny powstać przygotowywane obecnie mniejsze lotniska na Krywlanach w Białymstoku i w Suwałkach. Mówili o tym w sobotę na konferencji prasowej w Białymstoku.
Konferencję zorganizował komitet inicjatorów referendum ws. budowy regionalnego lotniska, które odbędzie się 15 stycznia w Podlaskiem. Mieszkańcy regionu mają się w nim wypowiedzieć, czy są za budową takiego portu regionalnego, czy są temu przeciwni. Nie ma na razie mowy o tym, gdzie lotnisko miałoby być zlokalizowane, ani z jakich źródeł sfinansowane.
Referendum ws. budowy lotniska to efekt orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego, który zdecydował, iż takie głosowanie musi być w Podlaskiem przeprowadzone. NSA zajmował się skargą komitetu referendalnego, który odwoływał się od decyzji sejmiku sprzed dwóch lat, gdy ten odrzucił wniosek o przeprowadzenie takiego referendum. Pytanie w referendum brzmi: "Czy jest Pan/Pani za wybudowaniem w województwie podlaskim regionalnego portu lotniczego?". Referendum ma kosztować 3,7 mln zł.
W poprzedniej kadencji samorząd województwa podlaskiego zrezygnował z planów budowy regionalnego portu lotniczego, mimo że były unijne środki na ten cel. Uznał, że będą trudności ze sfinansowaniem takiej inwestycji i - biorąc pod uwagę prognozowane zainteresowanie lotami - późniejszym utrzymaniem lotniska. Pieniądze za zgodą KE przeznaczono na drogi wojewódzkie. Lotnisko miało powstać w Sanikach w gminie Tykocin, były problemy z decyzją środowiskową. Potem wskazywano inną lokalizację - w Topolanach w gminie Michałowo. Zarząd województwa ma decyzję środowiskową dla tej lokalizacji.
"Trzeba zrobić wszystko, żeby referendum było efektywne"
Prezes Izby Przemysłowo-Handlowej w Białymstoku Witold Karczewski mówił w imieniu Podlaskiego Forum Gospodarczego, które zrzesza ok. 90 proc. wszystkich przedsiębiorców należących do różnych organizacji gospodarczych w województwie, że przedsiębiorcy są za budową lotniska regionalnego, choć wiedzą, że w najbliższym czasie nie będzie zbudowane.
- My jesteśmy docelowo za lotniskiem regionalnym. Zdajemy sobie sprawę, że w dniu dzisiejszym, w dniu jutrzejszym to lotnisko nie powstanie. Denerwowało nas wszystkich, zarówno przedsiębiorców jak i część społeczeństwa, że to referendum będzie kosztować 4 mln zł, ale (...) to referendum jest faktem. Nikt nas o nie pytał, decyzja sądu. W związku z tym trzeba zrobić wszystko, żeby ono było efektywne - mówił dziennikarzom Karczewski.
Małe porty lotnicze w Suwałkach i Białymstoku
Podkreślał, że referendum "w myśl prawa nikogo do niczego nie zobowiązuje", ale jest wskazówką, z którą władze w regionie powinny się liczyć, a gdyby było pozytywne, powinno dać myślenia tym, którzy o tym lotnisku będą decydować. Podkreślał, że zanim powstanie lotnisko regionalne, powinny powstać dwa małe porty lotnicze w Suwałkach i w Białymstoku na Krywlanach jako "niezbędne i potrzebne". Apelował - "już nie kombinujmy nic, żeby nie zaszkodzić tym małym portom". Budowy małych lotnisk w Suwałkach i na białostockich Krywlanach są przygotowywane.
Karczewski podkreślał też, że modernizacje dróg ekspresowych w regionie (w tym S8 do Warszawy), czy szybka kolej "niczego nie załatwią", bo to nie wystarczy i nie są alternatywą dla lotniska.
Lotnisko "bezwzględnie konieczne"
- My przedsiębiorcy walczymy o to lotnisko, wydaje mi się, może już ze 30, 40 lat - mówił Lech Pilecki z Podlaskiego Klubu Biznesu. Dodał, że przedsiębiorcy uważają, że aby region się rozwijał, lotnisko jest "bezwzględnie konieczne". Ocenił, że "ktoś popełnił prawdziwy błąd", gdy były pieniądze z UE na budowę lotniska, a do tej inwestycji nie doszło. - Myślę, że nigdy nie jest za późno, żeby te błędy naprawiać - mówił Pilecki.
Podkreślił przy tym, że od wielu lat przedsiębiorcy popierają rozbudowę lotniska na Krywlanach na potrzeby obsługi małych samolotów biznesowych. - Niczego tak nam dziś nie potrzeba, jak nowych miejsc pracy, jak innowacyjnych firm, które by przybywały do nas, a dzisiaj na świecie nie jest możliwe ściągnąć firmę do naszego regionu jeśli nie mamy portu lotniczego - mówił Pilecki. Wg. niego referendum to szansa, aby - jak to określił - przynajmniej podpowiedzieć władzom regionu, aby "zabezpieczyły miejsce" pod regionalne lotnisko w okolicach Białegostoku.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze