"Poprawna prawnie, niepoprawna etycznie". Ryszard Petru o sytuacji lidera KOD
- Oczekiwałbym od (Kijowskiego - red.) wyjaśnień i oczyszczenia się z tej sytuacji - powiedział w czwartek Ryszard Petru. Lider Nowoczesnej był pytany o informację, że pieniądze ze zbiórek publicznych na KOD trafiały do firmy Mateusza Kijowskiego i jego żony Magdaleny Kijowskiej. Łącznie - jak ustalili dziennikarze - chodzi o faktury na kwotę 91 tys. 143,5 zł.
- Sytuacja, w której znalazł się Mateusz Kijowski, jest jak rozumiem poprawna prawnie, niepoprawna etycznie - powiedział Petru.
- Nie znam wszystkich faktów, nie będę oceniał człowieka po artykułach prasowych, ale to jest czas dla niego, by się oczyścił - dodał lider Nowoczesnej.
Kijowski tłumaczył w czwartek dziennikarzom, że faktury były i są do wglądu.
- Są to faktury za faktycznie wykonane prace. Odnoszą się wyłącznie do pewnej czynności prac, które wykonywałem w tym obszarze. Jak również nie mają nic wspólnego z działalnością w KOD-zie, jako przewodniczącego czy lidera. Były po prostu związane z konkretnymi pracami, wykonywanymi przez spółkę, którą kierowałem - podkreślił.
Jak wyjaśnił, były to usługi informatyczne związane z organizacją pracy KOD-u.
Schetyna: liczę na wyjaśnienie sprawy
Do informacji odniósł się także szef Platformy Obywatelskiej, Grzegorz Schetyna.
- Kwestia finansowania publicznego, zwłaszcza takiej organizacji jak KOD, czy liderów KOD, czy w tym przypadku Mateusza Kijowskiego, lidera KOD musi być transparentna, przezroczysta, szczególnie, że pieniądze te pochodzą z datków, darowizn ludzi, sympatyków, tych, którzy uczestniczyli w tych wielu demonstracjach w ostatnich miesiącach - powiedział Schetyna.
- Liczę na to, że Mateusz Kijowski, i trzymam za niego kciuki, żeby w sposób taki otwarty, transparentny, opisał, odpowiedział na pytania i wyjaśnił te trudne dla siebie kwestie - dodał szef PO.
PAP
Komentarze