Nagrania z Sali Kolumnowej nie rozwiewają zastrzeżeń, ale budzą więcej wątpliwości - posłowie Nowoczesnej

Polska
Nagrania z Sali Kolumnowej nie rozwiewają zastrzeżeń, ale budzą więcej wątpliwości - posłowie Nowoczesnej
Polsat News

- Żadne kłamstwa polityków PiS nie przykryją tego, że na Sali Kolumnowej mieliśmy do czynienia z próbą przegłosowania polskiego budżetu na pewno nie w oparciu o przepisy Konstytucji ani Regulaminu Sejmu - oświadczyła na konferencji prasowej posłanka Nowoczesnej. Z kolei Mirosław Suchoń zwracał uwagę na złamanie artykułów ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora.

Udostępniony przez Kancelarię Sejmu obraz kamer przemysłowych nie rozwiał żadnych wątpliwości opozycji dotyczących głosowania, które odbyło się 16 grudnia na Sali Kolumnowej - uważają posłowie Nowoczesnej.

 

Kamila Gasiuk-Pihowicz mówiła w czwartek na konferencji prasowej w Sejmie, że wokół głosowania na Sali Kolumnowej 16 grudnia zebrało się wiele kontrowersji i zarzutów prawnych.

 

- Doszło do złamania konstytucji. Straż marszałkowska nie dopuszcza części posłów opozycji do udziału w posiedzeniu. Znajduje to potwierdzenie w filmach posłów opozycji. Część posłów opozycji nie mogła brać udziału w całości posiedzenia na Sali Kolumnowej - powiedziała posłanka Nowoczesnej.

 

Wątpliwości, czy rzeczywiście głosują posłowie

 

Po drugie według niej doszło do złamania konstytucji ze względu na to, że "część posłów opozycji sygnalizowała marszałkowi Sejmu, że na miejscach przeznaczonych dla posłów siedzą osoby, które posłami nie są".

 

- Powodowało to wątpliwości, czy osoby, które głosują są posłami czy nie. Zostało to odnotowane w stenogramie, m.in. zapisana jest tam wypowiedź pani poseł Pauliny Hennig-Kloski, która właśnie mówi, że są wątpliwości co do tego, czy głosują osoby, które są posłami - mówiła Gasiuk-Pihowicz.

 

Po trzecie, mówiła posłanka Nowoczesnej, złamany został Regulamin Sejmu, ponieważ posłowie opozycji nie byli w stanie w sposób skuteczny ani składać wniosków formalnych ani zadawać pytań.

 

- Ze względu na kordon krzeseł, kordon posłów PiS, nie byli w stanie dostać się do prezydium ani do zaimprowizowanej mównicy - zaznaczyła.

 

Według posłanki Nowoczesnej upublicznione w środę nagrania z kamer przemysłowych na Sali Kolumnowej, nie rozwiewają żadnej z przedstawionych wyżej wątpliwości.

 

- Żaden z tych faktów nie został rozwiany przez ten materiał (...). Żadne kłamstwa polityków PiS nie przykryją tego, że na Sali Kolumnowej mieliśmy do czynienia z próbą przegłosowania polskiego budżetu na pewno nie w oparciu o przepisy Konstytucji ani Regulaminu Sejmu - oświadczyła.

 

"Materiał wzbudza nowe wątpliwości"

 

Mirosław Suchoń ocenił, że udostępniony przez Kancelarię Sejmu obraz z kamer przemysłowych na Sali Kolumnowej nie rozwiał żadnych wątpliwości, co więcej - ocenił polityk - wzbudził nowe wątpliwości oraz potwierdził, że to głosowanie zostało przeprowadzone niezgodnie z przepisami".

 

- Po pierwsze z art. 4 i art 14 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, czyli po pierwsze posłom nie zostały stworzone odpowiednie warunki do wykonywania swojego mandatu, po drugie posłom nie została zapewniona możliwość zabierania głosu w debacie, zgłaszania wniosków formalnych - mówił.

 

Ponadto według posła złamany został też Regulamin Sejmu w aspekcie, który mówi o tym, że podczas posiedzeń Sejmu czy Senatu media mogą być obecne.

 

"Ustawę można skierować do kontroli konstytucyjnej"

 

Politycy byli pytani, czy nie widzą sprzeczności między tym, że z jednej strony mówią o nielegalnie uchwalonym budżecie, a z drugiej strony lider Nowoczesnej Ryszard Petru wychodzi z propozycją, by podczas prac senackich posłowie PiS zgłosili poprawki opozycji.

 

Gasiuk-Pihowicz zaznaczyła, że przedstawiona przez Petru propozycja obejmuje de facto trzy elementy.

 

- Przegłosowanie tych poprawek pozwoliłoby nam przywrócić debatę parlamentarną do Sejmu, gdzie jest jej miejsce; nie powinna się ona jednak toczyć na ulicach - mówiła.

 

Po drugie - zaznaczyła - istnieje jeszcze możliwość, by prezydent skierował ustawę budżetową do kontroli konstytucyjnej. Po trzecie został złożony przez Nowoczesną wniosek do prokuratury, więc liczymy, że prokuratura zajmie się szybko i sprawnie sprawdzeniem tego, co wydarzyło się na Sali Kolumnowej, czy nie doszło do niedopełnienia obowiązków prze marszałka Marka Kuchcińskiego. Liczymy, że winni zostaną pociągnięci do odpowiedzialności" - mówiła Gasiuk-Pihowicz.

 

PAP

mta/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie