"Ze wszystkiego się wytłumaczę" - Kijowski o fakturach za usługi dla KOD
- Jacek Parol nie do końca wie, co się działo i jak się działo. Bardzo szybko zrezygnował z działania w KOD – tak lider KOD Mateusz Kijowski skomentował w programie "Gość Wydarzeń" opublikowane w mediach społecznościowych przez byłego działacza KOD zarzuty dot. przyjęcia przez firmę Kijowskiego pieniędzy za usługi internetowe, które wykonał ktoś inny i to za darmo.
- Ze wszystkiego się wytłumaczę. To wymaga kilku dni, żeby wszystko uporządkować. To rzeczy, które się działy prawie rok temu – powiedział Kijowski.
Zapytany przez prowadzącego Jarosława Gugałę, dlaczego nie stał obok kolegów z zarządu KOD podczas konferencji prasowej, na której zapowiedzieli zewnętrzny audyt finansów KOD, Kijowski odpowiedział: "nie wiedziałem o tym, że będzie taka konferencja prasowa".
- Mam zupełnie inną pamięć tego, co się działo. Decyzja była podejmowana w szerokim gronie kierowniczym, oni w tym uczestniczyli albo o tym wiedzieli, rozmawiałem z nimi w okolicach maja czy czerwca o tych fakturach – powiedział Kijowski, odnosząc się do wypowiedzi wiceprzewodniczącego KOD Radomira Szumełdy, który na konferencji stwierdził, że jego "zaufanie jest nadszarpnięte".
Kijowski podkreślił, że "szczególnie w sytuacji, która jest jakąś formą kryzysu KOD-u, należy szukać porozumienia i współpracy, a nie wskazywać na siebie wzajemnie palcem, bo to na pewno nie pomoże".
"Byłoby ciężko oddać pieniądze"
Na pytanie Jarosława Gugały, "co jest pan gotów zrobić, żeby tę sprawę do końca wyjaśnić i nie zniszczyć KOD-u, bo KOD to nie tylko pan i ludzie, którzy go zakładali, ale to zaufanie bardzo wielu ludzi, którzy wam uwierzyli", Kijowski odpowiedział, że "byłoby ciężko oddać pieniądze, (…) bo nie mam możliwości zmobilizowania nagle jakichś dużych pieniędzy".
Zapytany, czy byłby w stanie zrezygnować z bycia liderem KOD podkreślił, że "ma sygnały od bardzo wielu osób z KOD, że zdecydowanie nie chcą, żebym rezygnował i ja się do tego przychylam".
- Zwłaszcza, że za dwa miesiące są wybory ogólnokrajowe, a w ten weekend zaczynają się pierwsze wybory regionalne, więc proces demokratycznego wyłaniania nowych władz jest bardzo dobrym momentem do zweryfikowania mojego mandatu - wyjaśnił.
Faktury Kijowskiego
Ujawnienie faktur wystawionych przez firmę Mateusza Kijowskiego wywołało prawdziwą lawinę. Wśród ostro krytykujących lidera KOD są ludzie ze środowiska samego Komitetu.
Do sprawy odniósł się w mediach społecznościowych Jacek Parol, członek założyciel i były członek zarządu KOD. Twierdzi on, że usługi, za które wystawiono faktury wykonał ktoś inny, na dodatek za darmo.
W związku z pobraniem przez firmę MKM pieniędzy za obsługę informatyczną stron internetowych KOD wydał oświadczenie:
"Oświadczenie. Jako członek założyciel i członek zarządu KOD podjąłem sie koordynacji powstania strony KOD. Oświadczam ze stronę przygotował a potem opiekował sie nią CAŁKOWICIE ZA DARMO mój przyjaciel Jerzy Pogorzelski.Mam nadzieje ze znajda sie prawnicy, którzy pomogą Jurkowi wyegzekwować nalezne mu wynagrodzenie od firmy która wystawiła Faktury za jego prace dla KOD edytowane. Zespół adminów i ochronę głównej grupy KOD też organizowałem ja. Też za darmo, dla idei".
Jacek Parol zarzucił również, że Kijowski za pieniądze zebrane w trakcie manifestacji KOD kupował gadżety, m.in. miał kupić iPhone'a i laptopa.
Jeszcze w grudniu 2016 r. Mateusz Kijowski zaprzeczał, że pobiera jakiekolwiek pieniądze z KOD, o co był pytany na jednym ze spotkań. Zapytany z czego więc żyje, odparł, że wspiera go rodzina.
Jeszcze raz: na spotkaniu Kijowski mówi, że nie bierze pieniędzy z KOD i żyje ze wsparcia rodziny.
— Agnieszka Gozdyra (@AGozdyra) 5 stycznia 2017
(A rodzina skąd? #fakturyKijowskiego) https://t.co/U6bZBZwL6u
Dotychczasowe odcinki "Gościa Wydarzeń" są dostępne na stronie polsatnews.pl w zakładce "Nasze programy".
polsatnews.pl
Czytaj więcej