Tureckie media publikują wizerunek zamachowca ze Stambułu

Świat
Tureckie media publikują wizerunek zamachowca ze Stambułu
PAP/EPA/DOGAN NEWS AGENCY VIA DEPO PHOTO

W tureckich mediach opublikowano we wtorek udostępniony przez policję film wideo, na którym poszukiwany zamachowiec ze Stambułu nagrał w noc sylwestrową samego siebie. Nie wiadomo jednak, czy materiał powstał przed czy po ataku - podaje Associated Press.

Agencja zauważa, że nie wiadomo, dlaczego władze podejrzewają, iż mężczyzna z filmu to rzeczywiście zamachowiec, który w noc sylwestrową zabił 39 osób w popularnym w europejskiej części Stambułu klubie Reina.

 

Na filmie nagranym przez mężczyznę spaceruje on przez Plac Taksim w centrum Stambułu. Według agencji EFE udekorowanie placu świadczy o tym, że materiał nagrany został przed zamachem.

 

W tureckich mediach pojawiają się opinie ekspertów, według których mężczyzna jest wyspecjalizowanym zabójcą i prawdopodobnie strzelał do ludzi już wcześniej, przez zamachem. Ekspert ds. antyterroryzmu Abdullah Agar ocenił, że "napastnik był zdecydowany, pewny", działał "z zimną krwią i wiedział, jak osiągnąć cel".

 

Tureckie media podają, że żona domniemanego zamachowca oraz dwoje jego dzieci przebywają obecnie w areszcie w mieście Konya, w środkowo-południowej Turcji.

 

Publiczny nadawca twierdzi, że zamachowcem jest Kirgiz

 

Według dziennika "Hurriyet" policja zna tożsamość napastnika. Mimo publikacji jego zdjęcia, nie ujawniła nazwiska.

 

Telewizja publiczna TRT podała we wtorek, że sprawcą zamachu jest 28-letni Kirgiz, Lache Maszrapow (Lakhe Mashrapov). Doniesień tych nie potwierdziły na razie władze.

 

Z kolei dziennik "Cumhuriyet" pisze, że rozmawiał z żoną napastnika, i również informuje, że sprawca pochodzi z Kirgistanu. "Dowiedziałam się o ataku z telewizji. Nie wiedziałam, że mój mąż był zwolennikiem" Państwa Islamskiego (IS) - opowiadała w rozmowie z gazetążona zamachowca.

 

"Cumhuriyet" pisze, że terrorysta wraz z rodziną przybył do Stambułu z Kirgistanu 20 listopada. Stamtąd mieli udać się do Ankary, a następnie do Konyi. "Tam - jak podaje dziennik - rodzina wynajęła mieszkanie (...) i zapłaciła za trzy miesiące z góry. (Mężczyzna) powiedział, że przybył do Konyi, żeby szukać pracy. 29 listopada pojechał samochodem do Stambułu". Po opublikowaniu zdjęcia zamachowcy "wielu sąsiadów zadzwoniło na policję, by zgłosić, że rozpoznali" mężczyznę - pisze "Cumhuriyet".

 

Jednocześnie według innych doniesień mediów, np. dziennika "Haberturk", terrorysta pochodzi z północno-zachodnich Chin, z regionu zamieszkiwanego głównie przez wyznających islam Ujgurów. Wcześniej spekulowano, że sprawca jest z Azji Środkowej - Kirgistanu lub Uzbekistanu.

 

 

12 zatrzymanych osób

 

Jak pisze we wtorek portal BBC, w związku z zamachem turecka policja zatrzymała dotychczas w Stambule 12 osób.

 

Zamachowiec w noc sylwestrową wszedł z długą bronią do klubu Reina, zabijając stojącego przed wejściem policjanta i jednego z gości, a następnie otworzył ogień do bawiących się w środku ludzi. Część z nich salwowała się ucieczką, skacząc do Bosforu. Zginęło co najmniej 39 osób. Do ataku przyznało się Państwo Islamskie.

 

PAP

zdr/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie