Afera w Indiach. Minister uważa, że ubrania "w zachodnim stylu" były przyczyną molestowania
Podczas obchodów Nowego Roku w Bengaluru (miasto w Indiach) grupa mężczyzn miała molestować kobiety. Na opublikowanych w internecie zdjęciach widać zapłakaną kobietę rozmawiającą z policją. Wskazuje ona na swoje ciało. Ma na sobie żółtą sukienkę bez rękawów. Zdaniem ministra Karnataki G. Parameshwary, to właśnie strój przyczynił się do tego, że kobieta padła ofiarą molestowania seksualnego.
Policja twierdzi, że nie otrzymała żadnej formalnej skargi dotyczącej niewłaściwego zachowania wobec kobiet podczas niedzielnych obchodów.
Indyjskie media twierdzą jednak, że molestowanie miało miejsce, a na dowód przedstawiają zdjęcia z wydarzenia. "Bangalore Mirror" cytuje też świadków molestowania, którzy twierdzą, że "musieli chronić swoje przyjaciółki przed molestującymi".
#TheNightofShame | ‘I had to protect my friend from molesters,’ says a man who saved his friend from attack https://t.co/tY6Hx4Aue1 pic.twitter.com/WqfaWX2Mii
— Bangalore Mirror (@Bangaloremirror) 3 stycznia 2017
Te zdjęcia wywołały komentarz ministra, który oświadczył, iż młodzi ludzie "kopiują mieszkańców Zachodu, nie tylko w sposobie myślenia, ale i w wyglądzie zewnętrznym". - Wtedy dochodzi do takich sytuacji - podsumował Parameshwara.
#TheNightofShame | Home Minister and Police Commissioner accuse women and question the incident.https://t.co/tY6Hx4Aue1 pic.twitter.com/1ScnSlZNnj
— Bangalore Mirror (@Bangaloremirror) 3 stycznia 2017
Kobiety jak cukier, mężczyźni jak mrówki
W podobnym tonie wypowiedział się także prezes oddziału stanu Maharashtra partii Samajwadi Abu Azmi.
- Gdyby moja siostra albo córka wyszła z jakimś mężczyzną świętować Nowy Rok bez ojca czy męża, myślicie, że byłaby bezpieczna? Nie sądzę - skomentował Azmi w rozmowie z CNN News18. Polityk porównał też kobiety do cukru, mówiąc, że tam, gdzie jest cukier, zjawią się i mrówki.
Te wypowiedzi spotkały się z falą krytyki. "Jeśli czujesz się dziś smutny, pomyśl z wdzięcznością, że nie jesteś córką/synem Azmiego", "żadna ochrona nie powtrzyma grupowego molestowania, póki są ludzie tacy jak Azmi, z ich tanim myśleniem" - pisali internauci. Znaleźli też zdjęcie skąpo ubranej pasierbicy Azmiego. "Czy zasłużyła na grupowe molestowanie?" - pytali.
Internauci zaczęli posługiwać się hasztagami #GrupoweMolestowanie i #NocWstydu.
Dear Abu Azmi,
— Sonam Mahajan (@AsYouNotWish) 3 stycznia 2017
Here is your daughter in law, Ayesha Takia, wearing a shorts. Are you trying to say that she deserves a #MassMolestation? pic.twitter.com/N9Mr1o2eIy
Aghast at #MassMolestation😱 Worst are creeps who are blaming women and their dresses for it. What happened in Bengaluru is not an exception!
— गीतिका (@ggiittiikkaa) 3 stycznia 2017
If you are feeling sad today feel thankful that you're not a daughter/son of Sp Leader Abu Azmi
— Zubair (@ComedianZubair) 3 stycznia 2017
#AbuAzmi #Massmolestation
Policja poinformowała, że będzie badać sprawę, i poprosiła, by wszystkie kobiety, które padły ofiarą molestowania, zgłosiły się do funkcjonariuszy, którzy "nie zmarnują ani minuty i od razu założą sprawę i rozpoczną śledztwo".
Even without a complainant if police finds credible evidence of molestation a case will be registered suo motto without waiting.
— Praveen Sood IPS (@CPBlr) 2 stycznia 2017
If any lady gives complaint of molestation on 31st Dec police will not waste even a minute to register a case and start investigation.
— Praveen Sood IPS (@CPBlr) 2 stycznia 2017
BBC News, firstpost.com
Czytaj więcej