W Krakowie nie da się kupić biletów przez komórkę. Urzędnicy nie zdążyli z przetargiem
Jedno niepotrzebne słowo w przetargu na nowego operatora e-biletów sprawiło, że po Nowym Roku nie można kupić za pomocą telefonu biletów do miejskich autobusów i tramwajów. Urzędnikom nie udało się rozstrzygnąć przetargu na wybór operatora, który od 1 stycznia miał odpowiadać za sprzedaż biletów przez komórkę. O szczegółach reporter Polsat News Bartosz Jastrzębski.
Problematyczny okazał się zapis "oraz/lub" w sformułowaniu o tym, że zakup biletu ma być możliwy "za pomocą e-portmonetki oraz/lub karty płatniczej".
Według komentatorów wszystko dlatego, że przetarg ogłoszono za późno i na jego przeprowadzenie było za mało czasu. Urzędnicy ogłosili go tuż przed świętami.
Problemy z przetargiem
Teraz urzędnicy tłumaczą, że problem powstał przez "zawiłości prawne".
- Wynikło to z popularności sprzedaży biletów przez telefony komórkowe. Prowizje, które płacimy wykonawcom są już na tyle duże, że musimy zastosować zapisy prawa zamówień publicznych. Problem polega na tym, że do tej pory wykonawcy chcieli od nas prowizje na poziomie 5 proc. W przetargu okazało się, że wystarczy im prowizja na poziomie 1 proc., więc gdyby rzeczywiście taka prowizja została zastosowana wtedy, w oparciu o inne przepisy, możemy wyłonić więcej niż jednego operatora i w ten sposób i prawo zamówień publicznych będzie uszanowane i mieszkańcy będą mieli możliwość wyboru - wyjaśnia Michał Pyclik Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu.
E-bilety można kupić w automacie Krakowskiej Karty Miejskiej, kiosku oraz poprzez aplikację Małopolska Karta Aglomeracyjna. ZIKiT informuje też, że przez pierwsze kilka dni stycznia mieszkańcy będą mogli korzystać z aplikacji iMKA i w ten sposób kupować e-bilety.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze