Mazurek: 11 stycznia posłowie PiS będą na sali plenarnej Sejmu

Polska
Mazurek: 11 stycznia posłowie PiS będą na sali plenarnej Sejmu
ddd

Rzeczniczka PiS Beata Mazurek pytana w RMF FM, czy marszałek Marek Kuchciński nie panuje nad tym, co dzieje się w Sejmie, odparła: - Dobre pytanie pan zadaje. Dodała, że "za bezpieczeństwo budynków Sejmu odpowiada Straż Marszałkowska". Wieczorem poinformowała, że 11 stycznia wszyscy posłowie PiS, Zjednoczonej Prawicy przyjeżdżają do Sejmu. - Z całą pewnością na sali plenarnej się pojawimy.

- Mam nadzieję, że do tego czasu Nowoczesna z Platformą Obywatelską zrezygnują z okupowania sali plenarnej - powiedziała Mazurek w poniedziałek w TVP Info.

 

Dodała, że cieszy się "z wypowiedzi przedstawicieli PSL, jak i Kukiz'15, mówiących o tym, że taka rzecz (okupowanie sali - red.) nie powinna mieć miejsca". - Są inne formy wyrażania swojego niezadowolenia, natomiast nie można obrażać się na Polaków za to, że w wyborach parlamentarnych dali zwycięstwo PiS - podkreśliła rzeczniczka PiS.

 

- Sala posiedzeń Sejmu jest od tego, by na niej procedować uchwały; chcemy tak do tej pracy podejść i mamy nadzieję, że opozycja nam to umożliwi - dodała Mazurek.

 

"Jedna wielka histeria i szopka"

 

Pytana, czy była w poniedziałek w Sejmie i czy widziała protestujących, odpowiedziała: - Tak, byłam w Sejmie i w Sejmie jest bardzo spokojnie, przed Sejmem rano kilka osób protestuje.

 

- Myślę, że tak naprawdę to jest jedna wielka histeria i szopka, to co wyprawiane jest w Sejmie, to co wyprawiane jest pod Sejmem. Dzisiejszy temat wywołany przez jednego z internautów pokazujących jak lider sobie wypoczywa w ciepłych krajach - teżświadczy o tym, że naprawdę poważnie nie ma co podchodzić do tych działań opozycji, bo jak nie czytają wiersze, to śpiewają albo wypoczywają w ciepłych krajach - powiedziała Mazurek.

 

"Hipokryzja pana Petru"

 

Rzeczniczka PiS nawiązała tu do doniesień na temat wyjazdu szefa Nowoczesnej Ryszarda Petru do Portugalii w czasie, gdy w Sejmie posłowie jego ugrupowania prowadzą protest.

 

- Ja pokażę tylko hipokryzję pana Petru, który jeszcze nie tak dawno mówił, że do 11 stycznia wszyscy powinniśmy być obowiązkowo w Sejmie, za wyjątkiem ewentualnie dwóch dni; który nie tak dawno krytykował prezydenta Dudę, zarzucając mu, że jedzie na urlop, zamiast prowadzić mediację. Więc ja pytam, kiedy on jest wiarygodny, wtedy kiedy mówi, że wszyscy powinni tutaj być skoro protestują, czy wtedy kiedy wyjeżdża sobie do ciepłych krajów? Jest to kuriozalny strzał w stopę, o czym mówią dziennikarze, sytuacja nie do pomyślenia, pokazującą dwulicowość działania Nowoczesnej - podsumowała rzeczniczka PiS.

 

"Prezydent nie powinien podpisywać ustawy dezubekizacyjnej. Jeśli ma wątpliwości"

 

- Gdyby prezydent rzeczywiście miał wątpliwości (ws. kworum podczas grudniowego głosowania nad budżetem), to sądzę, że nie powinien podpisywać ustawy dezubekizacyjnej - mówiła wcześniej w popołudniowej rozmowie w RMF FM rzeczniczka PiS Beata Mazurek. Pytana przez Marcina Zaborskiego o sejmowy impas i o to, kiedy Jarosław Kaczyński spotka się z liderami opozycji, odparła: - Kiedy będzie dogodny ku temu moment, kiedy opozycja zrezygnuje z okupowania Sali Plenarnej i zechce normalnie pracować.

 

O niewpuszczeniu w poniedziałek do Sejmu dziennikarzy bez stałych przepustek Mazurek powiedziała: - Też się temu dziwię i też tego nie rozumiem. Natomiast wiem, że w ubiegłym tygodniu został ujawniony komunikat Straży Marszałkowskiej, że jest to decyzja Straży Marszałkowskiej, a nie marszałka Kuchcińskiego - powiedziała. Dopytywana, czy marszałek Marek Kuchciński nie panuje nad tym, co dzieje się w Sejmie, odparła: - No dobre pytanie pan zadaje. Natomiast za bezpieczeństwo budynków Sejmu odpowiada Straż Marszałkowska.

 

PAP, RMF FM

mr/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie