35 dyplomatów powróciło do Rosji

Świat
35 dyplomatów powróciło do Rosji
Flickr/Dmitry Dzhus/CC BY 2.0

Samolot z 35 rosyjskimi dyplomatami wydalonymi z USA wraz z ich rodzinami wylądował w nocy z niedzieli na poniedziałek na lotnisku w Moskwie - poinformowała agencja ITAR TASS. Dyplomatów wydalono w ramach sankcji za ingerencję Rosji w amerykańskie wybory.

Grupa 96 osób opuściła Stany Zjednoczone na pokładzie przysłanego przez rosyjskie władze Iła-96 należącego do administracji prezydenta Władimira Putina.

 

Gwiazdka w Moskwie

 

Rosyjscy dyplomaci mieli 72 godziny na opuszczenie terytorium Stanów Zjednoczonych. Wielu z nich żaliło się, że ich dzieci nie będą mogły znaleźć pod choinką gwiazdkowych prezentów, które w Rosji daje się dzieciom właśnie w Nowy Rok, jako że prawosławne Boże Narodzenie przypada 7 stycznia.

 

Służba prasowa prezydenta Rosji poinformowała dziennikarzy w poniedziałek, że Władimir Putin polecił zaprosić dzieci wszystkich współpracowników rosyjskich służb, których zmuszono do wyjazdu z USA, na spotkanie choinkowe na Kremlu.

 

Sankcje i wydalenie rosyjskich dyplomatów to następstwo oskarżeń pod adresem Rosji o ingerowanie w listopadowe wybory prezydenckie w USA i nękanie amerykańskich dyplomatów w Rosji przez jej służbę bezpieczeństwa i policję.

 

"Kuchenna dyplomacja"

 

Prezydent Barack Obama, który odchodzi z urzędu 20 stycznia, poinformował w czwartek o decyzji wydalenia z USA grupy rosyjskich dyplomatów, których amerykańska administracja podejrzewa o działalność wywiadowczą pod przykrywką działalności dyplomatycznej, i nałożeniu sankcji m.in. na Federalną Służbę Bezpieczeństwa (FSB) i Główny Zarząd Wywiadowczy Sztabu Generalnego (GRU).

 

Putin oświadczył w piątek, że podjął decyzję, by mimo zalecenia rosyjskiego MSZ nie wydalać z kraju amerykańskich dyplomatów w ramach retorsji. Oznajmił, że Rosja ma wszelkie podstawy do podjęcia adekwatnej odpowiedzi i zastrzega sobie do niej prawo, ale nie będzie zniżać się do "poziomu kuchennej, nieodpowiedzialnej dyplomacji". - Nie będziemy stwarzać problemów amerykańskim dyplomatom. Nikogo nie wydalimy" - zadeklarował.

 

PAP

pam/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie