"Masakra, jak na osobę, która chce być poważnym politykiem". Jaki i Kukiz starli się o powiększenie Opola
"Przykra sprawa. Paweł Kukiz po stronie Mniejszości Niemieckiej" - napisał na Facebooku wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki o wizycie Kukiza w Dobrzeniu Wielkim, gdzie mieszkańcy prowadzą głodówkę przeciw przyłączeniu gminy do Opola. "Przykrym jest wrzucanie do jednego wora Mniejszości Niemieckiej wszystkich mieszkańców podopolskich gmin" - odpowiedział Paweł Kukiz.
"Dziś razem z posłem Mniejszości Niemieckiej i innymi politykami MN do Dobrzenia przyjechał P.Kukiz, który opowiedział się za tym aby tereny z Elektrownią Opole pozostały na obszarach zarządzanych przez polityków Mniejszości Niemieckiej. Przykre" (pisownia oryginalna - red.) - napisał Jaki. Postanowił także "przypomnieć fakty" o decyzji powiększenia Opola.
"Często wielu znajomych pyta mnie dlaczego nie dołączę do Kukiza etc. Właśnie dlatego, że krzyczeć o polskim interesie narodowym to żadna sztuka, natomiast ludzi ocenia się po działaniu. Od roku jestem wulgarnie obrażany, idą na to potężne pieniądze czy akcje ulotkowe. Jednak mimo to konsekwentnie i wbrew przeciwnościom działam dla polskiego interesu narodowego i swojego regionu. Kukiz wybrał tani poklask i to jeszcze w niemieckim towarzystwie. Przykre" (pisownia oryginalna - red.) - podsumował wiceminister.
Jak dodał, "Paweł Kukiz na swoim profilu publikuje jakieś paszkwile wyprodukowane przez Mniejszość Niemiecką na mój temat. Szkoda, że nie poświecił sekundy na to, aby zweryfikować czy to prawda. A właśnie po takich zachowaniach poznaje się dobrego człowieka." (pisownia oryginalna - red.) Do wpisu Jaki dołączył tekst z Gazety Wyborczej Opole, w którym opisano festyn Mniejszości Niemieckiej w rocznicę wybuchu powstania warszawskiego.
"Przykre, że dzieli Pan Obywateli RP"
Na wpis wiceministra szybko odpowiedział lider ruchu Kukiz’15. "Po pierwsze przykrym jest wrzucanie do jednego wora (Mniejszości Niemieckiej) wszystkich mieszkańców podopolskich gmin. Chciałbym przypomnieć Panu, ze przy ok. 90% frekwencji w referendum w sprawie przyłączenia części podopolskich gmin 97% opowiedziało się PRZECIW przyłączeniu do Miasta. Idąc Pańskim tokiem rozumowania należałoby stwierdzić, że jedynie ok 10% mieszkańców tych gmin to Polacy" (pisownia oryginalna - red.) - napisał Kukiz.
Jak dodał, "przykre jest, że dzieli Pan Obywateli RP ze względu na narodowość, pochodzenie. Czy Stowarzyszenie Romów również uważa Pan za zagrożenie? Albo Tatarów polskich? Zaskoczył mnie Pan! Link do »Wyborczej« , na Pańskim profilu, jako »dowód w sprawie«?". (pisownia oryginalna - red.)
Zadał też Jakiemu "parę pytań" dotyczących m.in. posady wiceprezesa, a następnie prezesa Wodociągów i Kanalizacji, którą po przejęciu władzy przez PiS otrzymał ojciec Jakiego. Kukiz zapytał także, "czy to prawda, że Marcin Rol to Pański kolega, który po objęciu przez Pana funkcji ministerialnej dostał posadę członka rady nadzorczej spółki »Śląski Rynek Hurtowy«?" (pisownia oryginalna - red.)
Do wpisu dołączył pismo w sprawie "sfałszowania dokumentów do dysponowania prawem własności do budynku i wyłudzenia 4 milionów zł z funduszy unijnych".
"Kukiz jest tam, gdzie łatwo obrzucić kogoś błotem"
Jaki odpowiedział na wszystkie pytania Kukiza w kolejnym wpisie. "Po prostu masakra jak na osobę, która chce być poważnym politykiem" – napisał na koniec.
Jak dodał, "w porównaniu do Pawła wiem co to znaczy twarda walka o polskie interesy z Niemcami". "Na przykładzie ECO i projektu Wielkiego Opola - widziałem co potrafią robić w obronie własnych interesów Niemcy. Każdy kto codziennie (nie jak Paweł z doskoku) obserwował te walki wie, że nie cofnęli się przed najradykalniejszymi rozwiązaniami. Wiele osób chciało się wycofać w połowie drogi po silnych protestach. Jednak się nie poddałem z A.Wiśniewskim i obie walki zakończyły się sukcesem - dlatego, że wiem co to znaczy obrona polskich interesów nie tylko w gadaniu - ale w działaniu" (pisownia oryginalna - red.) - podkreślił Jaki.
"Szkoda, że P.Kukiz jest tylko tam, gdzie można łatwo obrzucić kogoś błotem. O głośne sprawy naprawdę skrzywdzonych i słabych ludzi (nie silnych jak Mniejszość Niemiecka) o które walczyłem - nigdy mnie nawet nie zapytał" (pisownia oryginalna - red.) - dodał.
Mieszkańcy gminy Dobrzeń Wielki na Opolszczyźnie od 26 grudnia prowadzą protest głodowy przeciw przyłączeniu m.in. ich gminy do Opola. Jak podkreślają, przez okrojenie gminy na rzecz Opola budżet gminy uszczupli się ok. 40 mln zł. Alarmują także, że pracę może stracić nawet 300 osób. Protestujący są zdania, że "za powiększeniem Opola od początku lobbował Patryk Jaki".
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze