"Terroryści przenikają do Europy z falą uchodźców"
- Organizacje terrorystyczne takie jak Państwo Islamskie czy Al-Kaida wraz z ogromną falą uchodźców przerzucają do Europy również swoich bojowników i rekrutują terrorystów - przestrzega ekspert ds. terroryzmu Krzysztof Liedel. Dlatego, jak dodaje, "służbom nie uda się zidentyfikować wszystkich zagrożeń".
- Nie powinniśmy być zaskoczeni tym, że takie organizacje jak Państwo Islamskie czy Al-Kaida wraz z tą ogromną falą uchodźców przerzucają do Europy również swoich bojowników, czy też wykorzystują tę ogromną falę uchodźców do tego, żeby radykalizować i rekrutować terrorystów - powiedział Liedel, który jest dyrektorem Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas.
- Natomiast myślę, że Niemcy wyciągnęły wnioski z tego, co stało się we Francji, w Wielkiej Brytanii, jednak żaden kraj nie jest w stanie zbudować systemu w stu procentach odpornego na działalność terrorystyczną - stwierdził odnosząc się do ostatniego zamachu w Berlinie, gdzie Tunezyjczyk Anis Amri wjechał w tłum zgromadzonych na bożonarodzeniowym jarmarku.
Skala problemu przerosła Europę
Jak dodał, Niemcy od kilku miesięcy zwiększają nadzór operacyjny nad różnego rodzaju ośrodkami dla azylantów i uchodźców. - Tam prowadzone są działania operacyjne. Jest nadzór administracyjny. Oczywiście nie da się wyłapać wszystkich zagrożeń, czy tych potencjalnych zagrożeń. Natomiast na pewno dojdzie do wielu sprawdzeń, aresztowań, zatrzymań wśród uchodźców - powiedział.
- Niemcy muszą wyjaśnić, czy ta osoba działała zupełnie w pojedynkę, czy miała powiązania z innymi terrorystami, czy była przez kogoś inspirowana. Myślę, że Europa cały czas szuka odpowiedzi, jak objąć nadzorem wszystkich tych uchodźców, którzy przyjeżdżają do Europy. Nie jest tu problemem sam fakt, że uchodźcy tu przyjeżdżają, tylko skala tego problemu, a więc liczba ludzi, która tu przybywa i to, że nie wszyscy są nadzorowani - stwierdził.
Rola Państwa Islamskiego
Liedel dodał, że Państwo Islamskie ze względów propagandowych przyznaje się niemal do każdego ataku, z którym mamy do czynienia na świecie. - Myślę, że jeżeli potwierdzi się fakt, że w przypadku zamachu w Berlinie był to tzw. "solo terrorysta", czy samotny wilk, to oczywiście rola Państwa Islamskiego sprowadza się do procesu radykalizacji - ocenił.
- To, co dzieje się w internecie, to co dzieje się w mediach, cały ten proces radykalizacji, wpływa na to, że takie osoby decydują się na ataki. Oczywiście organizacje terrorystyczne niewiele mają wspólnego z kwestią planowania, przygotowywania i przeprowadzania tego typu ataków - podsumował.
PAP
Komentarze