"Świąteczny stół to nie miejsce na kazania". Kanadyjczycy radzą, jak sobie radzić ze "złośliwym wujaszkiem"
Uprzejmość jest narodową cechą Kanadyjczyków, ale nie wyklucza ona ostrych dyskusji. Przed świętami Bożego Narodzenia media radzą jak nie dopuścić do politycznych sporów przy świątecznym stole. Dla zdesperowanych są specjalne warsztaty.
Choć w Kanadzie rzadko zdarzają się tak polaryzujący społeczeństwo politycy jak obecny prezydent elekt w Stanach Zjednoczonych, a grubiaństwo w publicznych wypowiedziach nie jest akceptowane, to jednak i Kanada ma problemy z tymi, którzy wydają prywatne wojny politycznej poprawności. O ile jednak w przestrzeni publicznej są z reguły zmuszani do przeprosin, o tyle podczas rodzinnych obiadów powstają problemy.
Profesor socjologii z Uniwersytetu Saskatchewan Sarah Knudson przypominała niedawno w radiu CBC, że rodziny się nie wybiera, ale sporo da się zrobić, by uniknąć politycznych waśni przy stole. Profesor Knudson zwracała uwagę, że ktoś może wygłaszać obraźliwe komentarze z powodu niewiedzy, czy też braku wrażliwości i umiejętności społecznych. Jednak nie ma się co nastawiać na konfrontację wobec dużej grupy ludzi, skuteczniejsza jest rozmowa sam na sam - radziła.
"Lepiej zapobiegać niż leczyć"
Media przypominają, że w wielu rodzinach są osoby, które nawet w tak uroczystym dniu potrafią wygłaszać złośliwe, rasistowskie czy seksistowskie komentarze. Jak zwracają uwagę cytowani specjaliści, warto sobie uświadomić, że to nic nowego, komentarze z lekkimi zmianami są takie same co roku i można się odpowiednio przygotować. Choćby w ten sposób, by - wiedząc do czego dana osoba zazwyczaj nawiązuje - zapamiętać kilka informacji np. wykazujących jej niewiedzę. Ale też warto pamiętać, dodają, że świąteczny stół to nie miejsce na kazania, więc zdrowy dystans się przydaje.
"Better safe than sorry" mówi często używane przez Kanadyjczyków powiedzenie, którego sens jest bliski polskiemu "lepiej zapobiegać niż leczyć".
Odnosić się do zachowania, a nie konkretnej osoby
Jak mówiła w rozmowie z dziennikiem Metro Rania El Mugammar, konsultantka i edukatorka z Toronto, prowadząca warsztaty m.in. na temat równości „warto o takich chwilach myśleć jako o swoistym sianiu ziaren”. - To tylko przyczynianie się do procesu uczenia się danej osoby, więc nie ma co wygłaszać nauk, bo to prowadzi tylko do zajmowania przez nią pozycji obronnej - dodała.
El Mugammar, zainspirowana własnymi doświadczeniami z rodziną i świątecznymi spotkaniami, prowadziła niedawno specjalny warsztat na temat tego, jak sobie radzić ze "złośliwym wujaszkiem". Rady z tego warsztatu płyną takie, że warto sobie zadać pytanie, czy jest się w ogóle tą osobą, która powinna zająć się problematycznym członkiem rodziny. Inna rada - odnosić się do zachowania, a nie do konkretnej osoby. Jeśli pojawia się problem z uprzedzeniami, warto zająć się ich przyczyną. Zawsze przydaje się empatia i umiejętność odwołania się do niej i innych ludzi. El Mugammar przyznaje, że bardzo frustrujące jest, gdy lubiany członek rodziny jest tą osobą, która wygłasza opinie raniące uczucia innych ludzi i trudną sztuką jest pociągnięcie go do odpowiedzialności za słowa i jednocześnie niezrywanie kontaktów z nim.
"Większość ludzi docenia ciepłe życzenia"
Konsultantka z Toronto wskazywała, że wiele z umiejętności radzenia sobie z niektórymi członkami rodziny przydaje się też w miejscu pracy. Podkreślała również, że bardzo częste jest niezrozumienie tego, czym jest wolność słowa i poprawność polityczna.
Sam okres świąteczny może się stać podłożem konfliktów. Na blogu telewizyjnego programu "Dragon's Den", w którym uznani biznesmeni oceniają pomysły początkujących przedsiębiorców, pojawiły się porady, co robić ze świętami Bożego Narodzenia w wielokulturowym społeczeństwie, czyli - świąteczna etykieta w pracy.
Jak wynika z badania przeprowadzonego w 2011 r. przez Abacus Data, 92 proc. Kanadyjczyków w jakiejś formie obchodzi to święto (40 proc. - jako religijne, 52 proc. jako świeckie). Autorzy blogu przypominają, że gdy wszędzie są świąteczne dekoracje, łatwo zapomnieć, że ktoś nie świętuje Bożego Narodzenia. Stąd rada, by uświadomić sobie, że w tym okresie inne kultury także mają święta i warto życzyć np. klientom ogólnie dobrych świąt, a nie tylko Bożego Narodzenia. Zaś w pracy warto pokazywać współpracownikom nieznane im obyczaje, czy to będą żarty z północnoamerykańskiej tradycji "paskudnego swetra" (ugly sweater) bożonarodzeniowego, czy też zabawa z chanukowym dreidlem w żydowskiej tradycji.
"Nie wszyscy obchodzą Boże Narodzenie, ale większość ludzi docenia ciepłe życzenia i życzliwe gesty w okresie świątecznym" - podkreślają autorzy blogu.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze