Sellin: powtórne głosowanie nad budżetem byłoby akceptacją metod opozycji

Polska
Sellin: powtórne głosowanie nad budżetem byłoby akceptacją metod opozycji
Polsat News

- To jest nieodpowiedzialne działanie, na granicy działań bezprawnych. Nie możemy ich do tego przyzwyczajać, jeżeli w tej sprawie ustąpimy, być może uznają, że tego typu metody walki politycznej są skuteczne - powiedział wiceminister kultury i poseł PiS Jarosław Sellin o proteście opozycji, która domaga się powtórzenia głosowania nad ustawą budżetową.

- Nie chcemy, żeby opozycja przyzwyczaiła się do tego typu metod. Muszą zrozumieć, że tego typu metod nie wolno stosować, nie wolno okupować mównicy, nie wolno okupować fotela marszałka Sejmu, grzebać mu w papierach pod jego nieobecność, bo i taki fakt miał miejsce - podkreślił Sellin w "Sygnałach dnia" pytany, dlaczego PiS nie chce powtórzyć głosowania nad budżetem, skoro i tak ma większość.

 

Sellin zapowiedział, że jeśli 11 stycznia mównica nadal będzie okupowana, obrady będą kontynuowane w Sali Kolumnowej Sejmu. - Do 11 stycznia jeszcze sporo czasu, mam nadzieję, że sama opozycja zrozumie, że to nie ma sensu - zaznaczył. - Jeśli jednak w tej grotesce wytrwają, nie będziemy mieli innego wyjścia, jak kontynuować prace Sejmu w Sali Kolumnowej - dodał. Wiceminister kultury zapewnił, że podczas głosowań w Sali Kolumnowej 16 grudnia było kworum i głosowania były skuteczne.

 

"Liczyło tylu sekretarzy, ilu stawiło się na posiedzenie"


Wiceminister był pytany o dwójkę sekretarzy Sejmu według protokołu wyznaczonych do liczenia głosów, których, jak sami twierdzą, nie było na sali (chodzi o Krystiana Jarubasa z PSL i Elżbietę Borowską z Kukiz'15).

 

Jak wyjaśnił, na początku posiedzenia marszałek Sejmu wyznaczył 10 sekretarzy i ci byli potem wyznaczeni do liczenia głosów na Sali Kolumnowej. - Kiedy się okazało, że dwóch sekretarzy nie przyszło na to posiedzenie, podzielił całą salę na 8 sektorów, a nie na 10 i liczyło tylu sekretarzy, ilu stawiło się na posiedzenie - zaznaczył Sellin.


Protest opozycji

 

16 grudnia podczas głosowań nad poprawkami do projektu budżetu na 2017 r. marszałek Sejmu Marek Kuchciński wykluczył z obrad posła PO Michała Szczerby. Posłowie opozycji wobec wykluczenia z obrad posła PO i wobec projektowanych zmian w zasadach pracy dziennikarzy w Sejmie, zablokowali mównicę sejmową uniemożliwiając prowadzenie posiedzenia. Marszałek Kuchciński podjął decyzję o kontynuowaniu obrad w Sali Kolumnowej. Opozycja uznała takie działanie za nielegalne. W głosowaniach na Sali Kolumnowej posłowie w nich uczestniczący uchwalili m.in. budżet na 2017 r. i tzw. ustawę dezubekizacyjną.

 

Marszałek Sejmu po głosowaniu nad budżetem na 2017 r. podał, że w głosowaniu tym udział wzięło 236 posłów, za jego uchwaleniem było 234, przeciw 2, nikt się nie wstrzymał od głosu. Przed Sejmem w piątek wieczorem zebrała się manifestacja zorganizowana przez KOD. Posłowie opozycji pozostają od 16 grudnia w sali obrad Sejmu.

 

PAP

prz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie