"Kogo chcecie przykryć czapkami". Petru do szefa "S", który zapowiada, że wyprowadzi związek na ulicę
- Nasze demonstracje są spontaniczne, a w Polsce dzieje się źle. Apeluję więc do członków "Solidarności" o uczestnictwo w tych demonstracjach, bo ja nie sądzę, żeby "Solidarność" była za dyktaturą - powiedział lider Nowoczesnej Ryszard Petru, komentując słowa przewodniczącego NSZZ "Solidarność" Piotra Dudy.
W programie "Gość Wydarzeń" Petru stwierdził, że "dziwi się, że szef »Solidarności« mówi o potrzebie przykrywania czapkami, bo nie rozumie, jaki ma w tym interes". - "Solidarność" nie jest od tego, żeby wychodzić na ulice i kogoś przykrywać czapkami - stwierdził.
Na uwagę prowadzącego rozmowę Jarosława Gugały, że dzięki działaniom takim jak "500+", czy obniżenie wieku emerytalnego, Prawo i Sprawiedliwość oraz polskie władze mają wśród społeczeństwa wysokie poparcie, Petru odpowiedział: - Mają wysokie poparcie, bo rozdają pieniądze, których nie mają. To z opóźnieniem, ale przełoży się na życie Polaków - stwierdził.
Piotr Duda: oni chcą być przy korycie
- To, co się dzisiaj dzieje to wielka hucpa. Jeśli druga strona myśli, że będziemy się temu biernie przyglądać, to się myli. Przygotowujemy się do wyjścia na ulice i policzenia się. My ich czapkami przykryjemy - zapowiadał w poniedziałek w TVP Info przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda.
Przewodniczący przypominał, co działo się podczas manifestacji "Solidarności" za rządów PO-PSL
– Nas musiało być prawie 100 tysięcy, by media się zainteresowały. Pamiętam, jak nie wpuszczano związkowców na galerię sejmową, jak premier Tusk nazywał nas "pętakami", jak policja stała zaopatrzona po zęby z tyłu, za Sejmem. Wtedy była demokracja pełną gębą? Dziś żyjemy w państwie demokratycznym, ale niektórym nie podoba się to, że rządzi PiS i wygrało demokratyczne wybory - ocenił.
Piotr Duda podkreślał, że "Solidarność" może, w przeciwieństwie do KOD-u, wyprowadzić prawdziwe tłumy na ulice, "nie w obronie rządu", ale w obronie demokratycznego wyboru Polaków. – Oni chcą takiej demokracji, że mają być przy korycie. My na to nie pozwolimy – zapewniał.
Petru nie chce "koczowania w Sejmie" w Boże Narodzenie
Ryszard Petru odniósł się również do kwestii okupowania przez opozycję sejmowej sali plenarnej.
- Święta powinny być czasem spokoju i zadumy w gronie bliskich, a nie na sali sejmowej. Uważam, że ta forma prostestu powinna zamienić się w inną formę - przyznał.
- Zawsze można wrócić do okupacji mównicy sejmowej, ale nie jestem zwolennikiem koczowania w Sejmie przez święta - podsumował.
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze