Obama chce odbudować Partię Demokratyczną. Nie zaangażuje się jednak w kampanie wyborcze

Świat
Obama chce odbudować Partię Demokratyczną. Nie zaangażuje się jednak w kampanie wyborcze
PAP/EPA/MICHAEL REYNOLDS

Ustępujący prezydent USA Barack Obama zamierza po zakończeniu swej misji wziąć udział w odbudowie Partii Demokratycznej. Ma temu służyć m.in. szukanie nowych przywódców i promowanie ich rozwoju.

W wywiadzie dla Krajowego Radia Publicznego (NPR) amerykański przywódca wskazał m.in. na potrzebę odkrycia i przychodzenia w sukurs nowej generacji utalentowanych liderów specjalizujących się w problematyce dotyczącej klimatu, wymiaru sprawiedliwości i reformy ubezpieczeń zdrowotnych. 
 
- Są tacy niesamowici młodzi ludzie, którzy nie tylko pracowali przy mojej kampanii wyborczej, ale widziałem ich w grupach zaangażowanych w sprawy takie jak zmiany klimatu i jego ochrona, reforma sądownictwa karnego, batalia o zadowalające płace lub ubezpieczenia zdrowotne. Uważam, że mógłbym im w tym pomóc i moja żona Michelle także - mówił w programie "Morning Edition" prezydent.
 
Wśród wyborców "zabrało poczucia , że walczymy o nich"

 

Wbrew porażce Demokratów także w wyborach do Izby Reprezentantów i Senatu Obama nie zgadza się ze opiniami, że jego partia powinna zmienić platformę polityczną. Jak przekonywał w rozmowie z NPR, w trakcie kampanii wyborczej posługiwano się właściwą argumentacją, ale nie potrafiono jej skutecznie przeforsować.
 
- Na przykład płaca minimalna. W każdym przeprowadzonym gdziekolwiek w kraju sondażu wspierają podniesienie płacy minimalnej. Jest jednak oczywiste, że ponieśliśmy fiasko w wytworzeniu u ludności na obszarach wiejskich lub podmiejskich trwałego poczucia, że każdego dnia walczymy o nich i jesteśmy z nimi związani - wyjaśnił Obama.
 
Według prezydenta podczas gdy Republikanie systematycznie rozbudowywali swą kampanię od podstaw, pielęgnując kontakty z lokalnymi organami przedstawicielskimi i finansując je, Demokraci zaniedbywali te sprawy, skupiając się na kwestiach o wymiarze ogólnopaństwowym i międzynarodowym, oddając zbyt wiele terenu przeciwnikowi.
 
Niektórzy obserwatorzy amerykańscy przypisują jednak niepowodzenie Demokratów m.in. ich zbyt dużemu koncentrowaniu się na problematyce mniejszości i praw człowieka przy jednoczesnym zaniedbywaniu problemów białej klasy średniej.

 

"Amerykanie nie byli wystarczająco poinformowani"

 

Tłumacząc niepowodzenie swej partii, prezydent zwracał także uwagę na charakter politycznej debaty w trakcie kampanii wyborczej. Jego zdaniem Amerykanie nie byli wystarczająco poinformowani np. o tym, jak jego administracja usiłowała promować nowe zasady negocjowania w sprawach układów zbiorowych czy godzin nadliczbowych.

 

- Ale wiedzą dużo o kontrowersjach wokół toalet dla osób transpłciowych, gdyż jest to kontrowersyjne, przyciąga to bardziej uwagę - dodał.
 
Obama podkreślił, że chciałby przyjść w sukurs swej partii jako doradca, przyjaciel i nauczyciel. Jest mniej prawdopodobne, aby angażował się bezpośrednio w kampanie wyborcze.

 

PAP, polsatnews.pl
 

 

ptw/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie