Chcieli zatrzymać samochody premier Szydło i Kaczyńskiego. Interweniowała policja
Protestujący przed Sejmem usiłowali zatrzymać samochody, którymi ok. godz. 2:40 w sobotę wyjeżdżali z Wiejskiej premier Beata Szydło i lider PiS Jarosław Kaczyński. Ponieważ auta nie mogły przejechać, policja otoczyła je kordonem i oddzieliła od manifestujących. Trzy godziny wcześniej protestujący zablokowali wyjazd Zbigniewowi Ziobrze. Krzyczeli do niego "Zero, zero". Interweniowała policja.
Do przyjścia przed Sejm wezwał w piątek po południu lider Komitetu Obrony Demokracji Mateusz Kijowski. Początkowo protest skierowany był przeciw zapowiedziom ograniczenia obecności dziennikarzy w Sejmie.
Walczymy o #WolneMedia. Pod Sejmem. Teraz. Już prawie dwa tysiące ludzi. I cały czas przybywa... Zapraszamy! @Kom_Obr_Dem @koduj24pl
— Mateusz Kijowski (@mkijowski) 16 grudnia 2016
PAP/Bartłomiej Zborowski
PAP/Bartłomiej Zborowski
Po godz. 15 do zgromadzonych na ulicy dotarły informacje o awanturze w Sejmie. Poseł PO Michał Szczerba usiłował przyczepić na mównicy w sali plenarnej kartkę z napisem #WolneMediaWSejmie. Marszałek Marek Kuchciński odebrał mu jednak głos, wyłączył mikrofon i wykluczył z obrad. W proteście posłowie Nowoczesnej i PO zablokowali mównicę.
Marszałek ogłosił 10-minutową przerwę i przeniósł obrady do Sali Kolumnowej. Tam większość parlamentarna uchwaliła budżet na 2017 rok.
Wówczas manifestujący zaczęli głośno wspierać polityków opozycji. Do protestujących wyszli m.in. Grzegorz Schetyna i Michał Szczerba.
Trzeba wesprzeć posłów opozycji. O 20:00 pod Sejmem.
— Mateusz Kijowski (@mkijowski) 16 grudnia 2016
Przed północą, gdy zakończyło się posiedzenie i posłowie zamierzali opuścić budynek parlamentu zgromadzeni zablokowali drogi wyjazdowe z Sejmu. Skandowali "Przebrała się miarka Kaczyńskiego Jarka", "Wyjdź tchórzu", "My jesteśmy suwerenem".
Do protestujących wyszli m.in. Grzegorz Schetyna i Michał Szczerba.
Tymczasem @MichalSzczerba i @SchetynadlaPO wyszli do protestujących #Sejm pic.twitter.com/GfXQ2yMiJz
— Michał Kokoszkiewicz (@kokimichal) 17 grudnia 2016
PAP/Marcin Obara
Jak poinformowała Nowoczesna, ok. godz. 1 w nocy w gabinecie marszałka Sejmu doszło do spotkania premier Beaty Szydło, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, szefa MON Antoniego Macierewicza i Stanisława Piotrowicza.
Do J.Kaczynskiego, M.Kuchcinskiego, A.Macierewicza i B. Mazurek dołączył S.Piotrowicz!!!#WolneMediawSejmie #Piotrowicze pic.twitter.com/lBCdDxnc49
— Adam Kądziela (@adamkadziela) 16 grudnia 2016
Środek nocy, a manifestacja pod #Sejm nadal trwa! #WolneMedia #WolneMediawSejmie pic.twitter.com/I7uAuRRQiz
— PlatformaObywatelska (@Platforma_org) 17 grudnia 2016
Wczoraj Jarosław #Kaczyński znów mówił coś o #pakietdemokratyczny. Tak go wdraża? To jest dzień i noc hańby PiS. https://t.co/BUOCdqM1RC
— Grzegorz Schetyna (@SchetynadlaPO) 17 grudnia 2016
PAP/Tomasz Gzell
Policja apelowała do zgromadzonych, aby zeszli z ulicy i zakończyli protest. Zagroziła "użyciem środków przymusu bezpośredniego".
Policja z długą bronią i grozi użyciem środków przymusu pic.twitter.com/Eoa4B8MGM5
— Robert Kropiwnicki (@RKropiwnicki) 17 grudnia 2016
- To co dziś widzieliśmy, że użyto gazów łzawiących, żeby tylko prezes Jarosław Kaczyński mógł wyjechać z Sejmu uważamy, że są to rzeczy niedopuszczalne - powiedział dziennikarzom w Sejmie poseł Nowoczesnej Jerzy Meysztowicz. Wtórował mu poseł PO Arkadiusz Myrcha, który stwierdził, że "Jarosław Kaczyński nie cofnie się przed niczym".
- Policjanci użyli tylko i wyłącznie siły fizycznej żaden inny środek przymusu nie został użyty - powiedział rzecznik Komendy Stołecznej Policji Mariusz Mrozek. Zgromadzenie przed Sejmem zostało rozwiązane o północy, a "uczestnicy zostali bardzo intensywnie informowani, że ich działania są nielegalne i stoją w sprzeczności z obowiązującym prawem". - Na tę chwilę nikt nie jest zatrzymany- dodał.
PAP/Tomasz Gzell
W Sejmie pozostało wielu polityków Nowoczesnej i PO. Agnieszka Pomaska z Platformy zapowiedziała, że posłowie będą pełnić dyżury w sali plenarnej "w sobotę przez całą noc i cały jutrzejszy dzień i jak długo trzeba będzie".
Sejmowa Sala Posiedzeń o 4:00. Nadal jesteśmy. #wolnemedia pic.twitter.com/3c3g5RZE9F
— Marek Wójcik (@marek_wojcik) 17 grudnia 2016
Szczury uciekają z okrętu, a policja na ich rozkaz pacyfikuje demonstrantów pic.twitter.com/ihv4CwnCIs
— Jan Grabiec (@JanGrabiec) 17 grudnia 2016
PAP/Tomasz Gzell
Opozycja domaga się zwołania posiedzenia Sejmu we wtorek, 20 grudnia. Jak powiedziała Ewa Kopacz z PO, opozycja zakończy protest, jeśli marszałek Kuchciński przyzna się do złamania regulaminu Sejmu w przypadku wykluczenia z obrad posła Szczerby oraz zarządzi reasumpcję głosowania ustawy budżetowej.
polsatnews.pl
Czytaj więcej