Kerry: reżim syryjski dokonuje w Aleppo masakry

Świat
Kerry: reżim syryjski dokonuje w Aleppo masakry
PAP/EPA/BORIS PEJOVIC
Czarnogóra. Protest przeciwko mordowaniu ludności w Aleppo

Sekretarz stanu John Kerry oświadczył w czwartek, że reżim prezydenta Syrii Baszara el-Asada dopuszcza się w Aleppo "ni mniej, ni więcej, tylko masakry". Zaapelował o trwały rozejm w tym syryjskim mieście i zapewnienie do niego dostępu organizacjom pomocowym.

Podczas konferencji prasowej w Waszyngtonie Kerry podkreślił, że nie może być usprawiedliwienia dla brutalności, jaką syryjski reżim oraz wspierająca go militarnie Rosja i irańskie bojówki wykazywały się przez pięć lat konfliktu zbrojnego w Syrii.

 

"Potrzebne rozmowy"

 

Uciekający mieszkańcy oblężonego miasta nie mogą być atakowani - zaapelował. Jak dodał, Aleppo nie może w żadnym razie stać się druga Srebrenicą. W tej muzułmańskiej enklawie w Bośni i Hercegowinie oddziały Serbów bośniackich wymordowały w 1995 roku blisko 8 tys. muzułmańskich mężczyzn i chłopców. Masakra, przez oenzetowski trybunał ds. zbrodni wojennych w dawnej Jugosławii uznana za ludobójstwo, była jedną z największych zbrodni wojennych w Europie od zakończenia II wojny światowej.

 

Kerry oświadczył, że USA obstają przy chęci znalezienia politycznego rozwiązania dla syryjskiego konfliktu. Wezwał społeczność międzynarodową, by doprowadziła do wznowienia rozmów pokojowych prowadzonych w tej sprawie.

 

- Potrzebujemy prawdziwych rozmów - powiedział.

 

Podkreślił, że Stanom Zjednoczonym zależy na natychmiastowym, weryfikowalnym i trwałym wstrzymaniu walk w Aleppo.

 

Pierwsze ewakuacje

 

W czwartek ruszyła ewakuacja mieszkańców wschodnich dzielnic Aleppo, miasta na północnym zachodzie Syrii, które w ostatnich miesiącach stałą się sceną zażartych walk między siłami opozycji a wojskiem syryjskim, wspieranym przez Rosję i irańskie bojówki.

 

Według Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża w czwartek w ramach pierwszej rundy transportów ze wschodniego Aleppo ewakuowano blisko 1000 cywilów i 26 rannych. Rosyjskie ministerstwo obrony podało, że wieczorem zakończyła się druga tura ewakuacji, nie wiadomo jednak, ilu ludzi wydostało się dzięki niej z miasta.

 

Z kolei ONZ poinformowało, że na ewakuację czeka jeszcze około 40 tys. cywilów czeka we wschodnim Aleppo na ewakuację do zachodniej części miasta, a 1,5-5 tys. rebeliantów z rodzinami czeka na ewakuację do sąsiedniej prowincji Idlib. Informację przekazał w czwartek specjalny wysłannik ONZ do tego kraju Staffan de Mistura.

 

"Idlib może być drugim Aleppo"

 

- We wschodnim Aleppo jest ok. 50 tys. ludzi, w tym 40 tys. cywilów, którzy pójdą do zachodniej części miasta. Musimy tam być, by zapewnić, że ich spokój nie będzie zakłócany - powiedział Mistura w Paryżu na konferencji prasowej z ministrem spraw zagranicznych Francji Jean-Markiem Ayrault. - Bez porozumienia politycznego lub zawieszenia broni Idlib stanie się kolejnym Aleppo - przestrzegł wysłannik ONZ.

 

Również w czwartek przedstawiciel władz tureckich, na którego powołuje się agencja Reutera, powiedział, że zakończyła się druga tura ewakuacji ze wschodniego Aleppo. Nie podano żadnych dodatkowych informacji.

 

Wcześniej ministerstwo obrony Rosji, która wspiera militarnie reżim syryjski, oraz syryjska telewizja państwowa poinformowały, że drugi konwój z ewakuowanymi cywilami i rebeliantami wyruszył z Aleppo w czwartek wieczorem. Resort podał, że drugi konwój, złożony z autobusów i karetek pogotowia, wyjechał z Aleppo w asyście rosyjskich oficerów wojskowych i będzie podążał tą samą drogą, co pierwszy konwój.

 

PAP

pam/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie