"Ma charakter represyjny". Opinia SN na temat "ustawy dezubekizacyjnej"
Projekt "ustawy dezubekizacyjnej" ma charakter represyjny, narusza zasadę podziału władzy - ocenił w swojej opinii Sąd Najwyższy. Rządowa propozycja zakłada obniżenia emerytury i renty ponad 32 tys. byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL.
Jak wskazał SN w opinii przygotowanej dla Sejmu, system emerytalny (rentowy) oraz kształtowane w jego ramach uprawnienia emerytalne (rentowe) nie mogą być instrumentem prowadzenia polityki represyjnej przez państwo.
"Oznacza to, że służba w określonej instytucji czy formacji nie może być uznana za samodzielne i wyłączne kryterium różnicowania wysokości emerytalnych (rentowych) uprawnień. Tym bardziej nie może być rodzajem kary, a zarazem formą odpowiedzialności zbiorowej" - wskazał SN w opinii.
"Gdy zostanie skazany prawomocnym wyrokiem"
Zaznaczył, że w przypadku funkcjonariuszy służb mundurowych istnieje prawna możliwość pozbawienia ich prawa do świadczenia na podstawie ustawy z 1994 r. o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, ABW, AW, SKW, SWW, CBA, SG, BOR, PSP i Służby Więziennej - gdy funkcjonariusz zostanie skazany prawomocnym wyrokiem sądu za przestępstwo umyślne popełnione w związku z wykonywaniem czynności służbowych i w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
"Konsekwencją skazania jest zatem przeliczenie emerytury na zasadach obowiązujących w powszechnym systemie emerytalnym pracowników" - podkreślono w opinii. Jak wskazuje SN proponowane obniżenie wskaźnika z 2,6 proc. do 0,6 proc. prowadzi do uznania służby, jako okresu, "w którym praca nie była w ogóle wykonywana".
"Podkreślić w tym miejscu trzeba, że nawet obecnie nie uznaje się pracy w dawnych służbach mundurowych za nielegalną i zalicza się ją do emerytalnego stażu pracy" - ocenił SN.
"Ocena dotychczasowej służby"
SN zwrócił także uwagę, że należy pamiętać o tych osobach, które w trakcie służby, ze względu na zajmowane stanowisko lub pełnioną funkcję, w ogóle nie wykonywały żadnych czynności (ani nawet nie miały takiej możliwości), które można byłoby zakwalifikować do kategorii czynności represyjnych (oprawczych, zbrodniczych etc. związanych z funkcjonowaniem w okresie PRL aparatu represji), jak również o tych, którzy pozytywnie przeszli weryfikację po 1989 r.
Jak wskazano, ta weryfikacja miała na celu nie tylko ocenę przydatności funkcjonariusza do służby w demokratycznej Polsce, ale także ocenę jego dotychczasowej służby w Polsce komunistycznej, również w płaszczyźnie moralnej. "Tym samym zweryfikowanie a następnie ponowne zatrudnienie byłych funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa PRL, stanowiło swoiste oświadczenie (...), iż będą oni traktowani w taki sam sposób jak pozostali funkcjonariusze służb powstałych po 1990 r." - wskazał w opinii SN.
"Zatrzymanie zobowiązań"
"W tym świetle radykalne obniżenie świadczeń emerytalnych tych funkcjonariuszy stanowi niedotrzymanie zobowiązań ze strony państwa wobec tych funkcjonariuszy, przez co niewątpliwie dochodzi do naruszenia zasady zaufania do państwa i stanowionego prawa" - podkreślono w opinii.
Sąd Najwyższy wskazał także, że projekt ma "charakter represyjny, przez co dochodzi do naruszenia konstytucyjnej zasady podziału władzy".
"Jednoznacznie negatywnie"
"Z punktu widzenia projektowanego unormowania naruszenie art. 10 Konstytucji RP (trójpodział władzy - PAP) polega na przekroczeniu ustrojowego zakresu uprawnień przez władzę ustawodawczą, ponieważ w istocie to ona, zamiast władzy sądowniczej, wymierza przedmiotowej grupie osób określony rodzaj kary" - wskazano w opinii, "jednoznacznie negatywnie" oceniając ten projekt.
Rządowa propozycja obniżenia emerytury i renty ponad 32 tys. byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL zakłada, że "za służbę na rzecz totalitarnego państwa" od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r. emerytury i renty sięgną maksymalnie średniego świadczenia w ZUS.
Projekt zakłada obniżenie procentowego wymiaru - z 0,7 proc. do 0,5 proc. - podstawy wymiaru za każdy rok służby w organach bezpieczeństwa. PO zaproponowała pozostawienie tego wskaźnika na poziomie - 0,7 proc.
W myśl projektu, od 1 października 2017 r., maksymalna emerytura dla tych osób nie będzie mogła być wyższa niżśrednia emerytura lub renta z tytułu niezdolności do pracy. Jak wskazano w Ocenie Skutków Regulacji, według danych z czerwca 2016 r. wysokość przeciętnej emerytury wypłacanej przez ZUS wynosiła ok. 2 tys. zł, a wysokość przeciętnej renty z tytułu niezdolności do pracy wypłacanej przez ZUS wynosiła ok. 1 tys. 543 zł.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze