W Turcji zatrzymano 118 osób. Po podwójnym zamachu w Stambule
Policja w Turcji zatrzymała 118 osób w operacjach na terenie całego kraju wymierzonych w aktywistów prokurdyjskiej Ludowej Partii Demokratycznej (HDP) w związku z zarzutami o powiązania ze zdelegalizowaną separatystyczną Partią Pracujących Kurdystanu (PKK).
Jak poinformowała w poniedziałek turecka agencja Anatolia, operacje przeprowadzono po przyznaniu się w niedzielę powiązanej z PKK organizacji bojowej Sokoły Wolności Kurdystanu (TAK) do sobotniego podwójnego zamachu w Stambule, gdzie zginęło 38 osób, a rannych zostało 155.
Kilka godzin po przyznaniu się do ataków tureckie siły powietrzne przeprowadziły naloty na cele PKK w północnym Iraku, niszcząc kwaterę główną bojowników oraz okoliczne stanowiska ogniowe oraz kryjówki - poinformowała turecka armia w komunikacie.
Akcja 500 policjantów
W poniedziałek o świcie około 500 policjantów, wspieranych przez pojazdy opancerzone i śmigłowiec, przeprowadziło operację w mieście Adana na południu Turcji. Zatrzymano 25 członków HDP.
W Stambule oddziały antyterrorystyczne policji zatrzymały 20 przedstawicieli HDP i przeprowadziły rewizje w wielu miejscach, w tym w głównej siedzibie partii w mieście - poinformowała agencja Anatolia.
W Ankarze zatrzymano 17 członków tego ugrupowania, w tym wysokiego rangą przedstawiciela stołecznego oddziału HDP.
51 osób zatrzymano w mieście Mersin na południu kraju, a pięć w prowincji Manisa na zachodzie kraju.
Kampania przeciw bojownikom PKK
Obecnie w Turcji trwa największa w historii kampania wymierzona w bojowników z PKK, która od ponad 30 lat walczy o większą autonomię dla Kurdów. PKK jest uznawana przez Turcję, USA i Unię Europejską za organizację terrorystyczną.
W połowie listopada aresztowano burmistrzów kilku miast na wschodzie Turcji w ramach prowadzonego przez tureckie władze "śledztwa w sprawie terroryzmu" oraz pod zarzutem domniemanych związków z PKK. Wcześniej zatrzymano kilkudziesięciu deputowanych HDP, w tym jej dwojga współprzewodniczących. HDP, która jest trzecią siłą w tureckim parlamencie (dysponuje 59 mandatami w liczącym 550 miejsc Wielkim Zgromadzeniu Narodowym Turcji) ogłosiła, że w odpowiedzi na ostatnie aresztowania i zawieszenia w pracy "wstrzymuje działalność legislacyjną" w parlamencie.
PAP
Czytaj więcej