Represjonowani w stanie wojennym przeciw "Odezwie do wszystkich Polaków" KOD
Represjonowani w stanie wojennym nazywają haniebną "Odezwę do wszystkich Polaków" opublikowaną na portalu KOD-u. "Nawoływanie do nieposłuszeństwa obywatelskiego, faktycznie puczu, jest działaniem zdradzieckim wobec Polski" - napisali byli internowani.
Na portalu założonym przez Komitet Obrony Demokracji opublikowano "Odezwę do wszystkich Polaków". Napisano w niej m.in.: "Dziś nadeszła chwila, by wypowiedzieć posłuszeństwo tej władzy. 13 grudnia wyjdźmy na ulice wszystkich polskich miast i miasteczek. Zaprotestujmy przeciwko aroganckiej wszechwładzy PiS. Ale też pokażmy, że potrafimy być razem. I nie dajmy się, jak pamiętnego 13 grudnia ’81 roku, ustawić przeciwko sobie, nie dopuśćmy do żadnej konfrontacji". Pod odezwą podpisali się m.in. Lech Wałęsa, Sławomir Broniarz, Władysław Frasyniuk, Krystyna Janda i Mateusz Kijowski.
"Haniebna »odezwa do wszystkich Polaków« zmusza nas, uczestników walk z systemem komunistycznym w latach 1980-1989 do głośnego protestu. Nie pierwszy raz fałszywi hipokryci podpisani pod tą odezwą próbuje zakłócić spokój w Polsce" - napisała grupa kilkunastu represjonowanych w stanie wojennym. "Uważamy, że podważanie mandatu uzyskanego w wyborach demokratycznych jest działaniem nikczemnym, a nawoływanie do nieposłuszeństwa obywatelskiego, faktycznie puczu, jest działaniem zdradzieckim wobec Polski" - dodali autorzy listu.
"W grudniu 1981 r. i latach następnych protestowaliśmy przeciwko bezprawiu i niesprawiedliwości. Organizowaliśmy społeczeństwo obywatelskie. Za przywiązanie do wolności i wartości płaciliśmy wysoką cenę, niektórzy najwyższą. Nigdy nie dopominaliśmy się nagród. Nagrodą była wolna Polska" - napisali.
"Uznawaliśmy w wolnej Polsce wyniki wyborów"
"Uznawaliśmy w wolnej Polsce wyniki wyborów, również, jeżeli nie były po naszej myśli. I nawet jeśli dziś dochodzi do potknięć, to doceniamy działania demokratycznie wybranych władz mające na celu naprawę państwa" - podkreślili sygnatariusze.
"W poczuciu odpowiedzialności za przyszłość kraju, zwracamy się do wszystkich o nieuleganie prowokacji autorów apelu. Cytując odezwę, »wierzymy, że 13 grudnia 2016 r. pokażmy, że potrafimy być razem«. I nie dajmy się, jak pamiętnego 13 grudnia'81 roku, ustawić przeciwko sobie, nie dopuśćmy do żadnej konfrontacji. Dość tego szaleństwa!" - kończy się list represjonowanych.
Najbardziej znani z autorów listu to: Mieczysław Gil, współzałożyciel NSZZ "Solidarność" w Małopolsce, przywódca strajku w Hucie im. Lenina w grudniu 1981 r, więzień polityczny w latach 1982-1984; Andrzej Rozpłochowski - przywódca strajku w sierpniu 1980 r. w hucie "Katowice", współtwórca NSZZ "S" w regionie i kraju, internowany, więzień polityczny w latach 1982-1984 oraz Andrzej Sobieraj - współzałożyciel MKZ NSZZ "S" Ziemia Radomska i w latach 1980-1981 przewodniczący związku w województwie radomskim, prezes Stowarzyszenia Osób Internowanych i Represjonowanych w Stanie Wojennym Regionu Radomskiego.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze