Będzie nowa opinia biegłych ws. Kajetana P. Dotychczasowa nie przekonała śledczych

Polska
Będzie nowa opinia biegłych ws. Kajetana P. Dotychczasowa nie przekonała śledczych
Polsat News

Powołano nowy zespół biegłych, którzy mają ocenić czy Kajetan P. podejrzany o brutalne zabójstwo kobiety na Woli, był poczytalny. Opinia ma być gotowa do końca grudnia - poinformował PAP rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej prok. Michał Dziekański.

Opinie będzie przygotowywać dwóch biegłych z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. - Dotychczasowa opinia nas nie przekonała, w związku z tym podjęliśmy taką decyzję - powiedział prokurator Dziekański.

 

W październiku warszawska prokuratura okręgowa otrzymała dotychczasową opinię psychiatryczną co do P. Rzecznik prokuratury nie ujawnił wtedy szczegółów opinii, ale przyznał, że stanowisko biegłych "jest jednoznaczne". Według nieoficjalnych informacji poprzednia opinia wskazywała na niepoczytalność Kajetana P. Prokuratura nie potwierdza jednak tych informacji.

 

Ciało z odciętą głową

 

W połowie listopada warszawski sąd okręgowy zdecydował, że dalszy areszt Kajetana P. będzie się odbywał w zakładzie psychiatrycznym. Decyzję uzasadnił stanem zdrowia podejrzanego. 27-letni Kajetan P. miał w lutym br. zamordować w Warszawie Katarzynę J. Ciało 30-latki, z odciętą głową, przewiózł do wynajmowanego mieszkania i podpalił. Tam odkryli je strażacy. Mężczyzna uciekł z Polski. 17 lutego zatrzymano go w stolicy Malty, La Valletcie.

 

"W ramach walki ze słabościami"

 

Podczas przesłuchania już w Polsce mężczyzna nie okazał skruchy. Z jego wyjaśnień wynikało, że lektorka była przypadkową ofiarą. Mówił, że postanowił zabić człowieka "w ramach pracy nad sobą i walki ze słabościami".

 

Za zabójstwo grozi kara dożywocia. Osoba uznana za niepoczytalną nie może być sądzona - mocą decyzji sądu jest wtedy bezterminowo umieszczana w zakładzie zamkniętym.

 

P. usłyszał też zarzuty napaści na psycholog i ranienia kawałkiem szkła oddziałowego podczas obserwacji psychiatrycznej.

 

PAP

 

 

kan/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie