Lubnauer o Piotrowiczu: "Jest wrogiem wolności"
- Największy problem z Piotrowiczem jest ten, że to jest przykład koniunkturalisty, który stał się wrogiem wolności - powiedziała w Polsat News Katarzyna Lubnauer. Zdaniem posłanki Nowoczesnej poseł PiS Stanisław Piotrowicz powinien zrezygnować z bycia przewodniczącym komisji sprawiedliwości, bo "to nie są te standardy".
Posłowie opozycji ponownie w ostatnich dniach przywoływali kwestię pracy Piotrowicza w prokuraturze w latach 80. i pytali go o sprawę opozycjonisty z czasów PRL, działacza "S" Antoniego Pikula. Telewizja TVN24 podała, że dotarła do akt IPN, z których wynika, że Piotrowicz podpisał się pod aktem oskarżenia przeciwko Pikulowi - został on oskarżony przez w stanie wojennym o nielegalne rozprowadzanie ulotek. W ocenie Piotrowicza to "zrozumiały atak" na niego "jako tego, który stał się twarzą zaprowadzania ładu konstytucyjnego".
"Chciał być Wallenrodem"
- Problem Piotrowicza nie jest ten, że był w PZPR, ani że był prokuratorem, ktoś musiał gonić złodziejów i morderców. Problem jest ten, że podawał się za kogoś, kim nie był. Próbował siebie postawić co najmniej w roli Wallenroda - stwierdziła w rozmowie z Beatą Cholewińską Katarzyna Lubnauer.
Jej zdaniem Piotrowicz "jest człowiekiem, który mówi o przywracaniu ładu konstytucyjnego w momencie, kiedy robi wszystko, żebyśmy stracili resztki tego, co nazywamy trójpodziałem władzy".
- Powinien przynajmniej zrezygnować z bycia przewodniczącym komisji sprawiedliwości. To nie te standardy. Jest wrogiem wolności - podsumowała
Gimnazja "wyrównują szanse"
W komisjach sejmowych trwają prace nad reformą oświaty. Chodzi o rządowe projekty ustaw: Prawo Oświatowe i Przepisy wprowadzające Prawo Oświatowe zmieniające strukturę szkół.
Zgodnie z projektami w miejsce obecnie istniejących typów szkół mają się pojawić: 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum ogólnokształcące, 5-letnie technikum oraz dwustopniowe szkoły branżowe. Zmiany mają być wprowadzane od roku szkolnego 2017/2018.
- Sam kierunek reformy (oświaty - red.) wzbudza nasz sprzeciw - komentowała Lubnauer.
- Mamy kolejne testy PISA (badanie wskazujące umiejętności uczniów po 15 roku życia - red.) i po raz kolejny potwierdziło się, że gimnazja się sprawdziły. Mamy wzrost odsetka dzieci z najuboższych rodzin, które trafiają do grupy tych, którzy najlepiej poradzili sobie w tych testach - dodała.
Jej zdaniem "gimnazja są miejscem, które wyrównuje szanse". - Są jedynym takim miejscem. Szkoły wyższe podzieliły się wyraźnie na bardzo słabe i elitarne. Szkoły podstawowe nie dają rady, bo to często są małe szkółki na wsiach, w których nie ma możliwości zorganizowania klas dwujęzycznych, zajęć dodatkowych. Gimnazja wzięły na siebie ten ciężar - wyjaśniła.
"Ciężkostrawne" lektury
Reforma oświaty to również zmiany w kanonie lektur. Powróci "Siłaczka", "Katarynka" i "Latarnik". "Pan Tadeusz" będzie towarzyszył uczniom przez całą podstawówkę. Od czwartej klasy analizowane będą jego fragmenty, zaś w ósmej "Pan Tadeusz" jest lekturą obowiązkową jako całość. - To są lektury, które są ciężkostrawne dla dzieci. Pewne lektury są jak szczepionka przeciwko temu, żebyśmy się kiedykolwiek w nich zakochali. Ten spis lektur jest ciężki, niestrawny - komentowała Lubnauer.
- Mam też duże pretensje, że dotychczas był w gimnazjum Miłosz, został przesunięty wcześniej, kiedy dzieci nie dojrzały. W jego miejsce pojawiła się poezja Rynkiewicza, poety PiS. to niestety wkładanie polityki i ideologii do szkoły. Tego nie powinno być - podsumowała.
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze