Zarzuty dla rodziców pobitej 3-miesięcznej dziewczynki
Zarzuty znęcania się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem usłyszał 34-letni ojciec dziewczynki, która z obrażeniami wskazującymi na pobicie trafiła w środę do szpitala. Mężczyzna przyznał się do winy. Zarzut okrutnego znęcania się nad córką prokuratura postawiła także 25-letniej matce dziecka. Rodzicom grozi do 10 lat więzienia.
- U dziecka stwierdzono m.in. sińce na główce, tułowiu, a przede wszystkim złamanie kości czołowej. Są to obrażenia, które, jak stwierdził biegły z zakresu medycyny sądowej, mogły powstać w następstwie pobicia - powiedział Polsat News prokurator Krzysztof Kopania z Prokuratury Okręgowej w Łodzi. Mężczyzna przyznał się do winy i potwierdził, że stosował przemoc wobec dziecka.
Pobił tuż przed wizytą u pediatry
Dramat ujrzał światło dzienne dzięki czujności pielęgniarki i lekarki przychodni, w której dziewczynka przechodziła okresowe badania. Pielęgniarka zajmująca się dzieckiem zauważyła siniaki na tułowiu i głowie dziewczynki. - Alarmowana tymi sygnałami pediatra poprosiła matkę dziecka o wizytę pod pretekstem dodatkowych szczepień. Możemy zatem stwierdzić, że prawdopodobnie właściwa reakcja i postawa zapobiegła jeszcze większej tragedii - poinformował prokurator.
Ojciec dziecka podczas przesłuchania potwierdził, że pobił dziewczynkę w środę bezpośrednio przed wizytą u pediatry.
- Jak twierdzi mężczyzna, uderzył dziewczynkę w głowę. Podał także, że denerwował go płacz dziecka - dodał Kopania.
Dziewczynka przebywa w szpitalu, a jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. - Biegły stwierdził, że obrażenia, których doznała skutkowały naruszeniem czynności narządów ciała przez okres powyżej siedmiu dni, aczkolwiek mamy pełną świadomość tego, że jednoznaczna ocena skutków zdrowotnych dopiero po pewnym czasie będzie możliwa - stwierdził Kopania.
Jedno miasto, dwie tragedie
W środę media ujawniły, że w Łodzi zmarła - prawdopodobnie pobita - 4-letnia Oliwia. We wtorek matka zgłosiła się z ciałem dziecka na pogotowie twierdząc, że spadło ono z huśtawki. Lekarze odkryli jednak liczne obrażenia na twarzy, głowie i ciele dziewczynki. Dziecko miało m.in. ślady gojących się złamań kończyn.
Zarzuty: zabójstwa i znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad dziewczynką usłyszał w środę 33-letni konkubent matki dziecka. Grozi mu kara dożywotniego więzienia.
Polsat News, polsatnews.pl