Prezes kutnowskiej ubojni trafił do aresztu. Kaucja - 10 mln zł
Prezes kutnowskiej ubojni - Włoch Piero P., który podejrzany jest o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą wyłudzającą VAT trafił do aresztu. Areszt może zostać uchylony po wpłaceniu poręczenia majątkowego w wysokości 10 mln zł. Poinformował o tym w czwartek Krzysztof Bukowiecki, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Łodzi, która nadzoruje śledztwo.
Według śledczych, grupa miała działać od kwietnia 2011 roku na terenie Łodzi, Kutna, Wrocławia, Warszawy, Olsztyna, Gdańska, Katowic, Gostynina, Opola, Krakowa. Jej działalność polegała na wystawianiu i posługiwaniu się nierzetelnymi fakturami VAT i innymi dokumentami poświadczającymi nieprawdę, które były wykorzystywane do rozliczeń podatkowych.
Fikcyjne firmy generowały dla ubojni ogromne liczby faktur
Sprawę od kilkunastu miesięcy prowadzą funkcjonariusze łódzkiego Centralnego Biura Śledczego Policji przy współpracy z wywiadem skarbowym w Łodzi. Funkcjonariusze ustalili, że do przestępczego procederu wykorzystywano ubojnię z Kutna. Kierujący grupą na potrzeby działalności utworzyli ponad 30 firm w całej Polsce. Przedsiębiorstwa "słupy" powstały po to, by utrudnić organom kontroli skarbowej i policji ujawnienie procederu. Fikcyjne firmy dla kutnowskiej ubojni generowały ogromne liczby faktur dotyczących rzekomego zatrudnienia, pośrednictwa w rekrutacji, szkolenia, wyżywienia i zakwaterowania pracowników.
Faktury te były podstawą do wykazania przez ubojnię kosztów działalności, co skutkowało uszczupleniem Skarbu Państwa o co najmniej 35,6 mln zł ( ponad 13,8 mln zł podatku dochodowego i prawie 21,8 mln zł podatku VAT). Według prokuratury, członkowie grupy mogli zarobić ponad 88 mln zł.
Kilkaset osób bez umów o pracę
W poniedziałek 5 grudnia ponad 200 funkcjonariuszy różnych służb: CBŚP, Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi, Straży Granicznej, Urzędu Kontroli Skarbowej i Państwowej Inspekcji Pracy przeprowadziło kontrolę w zakładzie w Kutnie. Wylegitymowano ponad 900 osób, w tym 440 cudzoziemców. Straż Graniczna zatrzymała pięciu obywateli Ukrainy, którzy w Polsce przebywali nielegalnie. PIP ujawniła 142 obywateli Ukrainy i 244 Polaków, którzy nie mieli umów o pracę.
Podobną akcję przeprowadzono w innych miejscach, w których spodziewano się znaleźć osoby i dokumenty mogące mieć znaczenie dla prowadzonego śledztwa.
Jak informuje Bukowiecki, zatrzymano sześć osób, którym przedstawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, oszustw podatkowych oraz prania brudnych pieniędzy. Wśród zatrzymanych są m.in.: prezes zarządu i jedyny udziałowiec kutnowskiej spółki - 64. letni Piero P., prezes w pięciu spółkach współpracujących z kutnowską firmą - Elżbieta M. oraz księgowa głównego kontrahenta spółki kierowanej przez P. - Dorota D.
Możliwość pojawienia się nowych wątków w sprawie
W środę sąd zastosował wobec nich i dwóch jeszcze innych osób trzymiesięczny areszt. Jednocześnie w stosunku do Piero P. sąd przewidział możliwość uchylenia aresztowania po wpłacie poręczenia majątkowego w wysokości 10 mln zł. Pieniądze powinny zostać wpłacone do 14 grudnia.
Rzecznik prokuratury zwrócił uwagę, że wcześniej zarzuty w tej sprawie przedstawiono siedmiu osobom. Łącznie podejrzanych jest trzynaście osób. Dodał, że ze względu m.in. konieczność szczegółowej analizy zabezpieczonych dokumentów i materiałów "podanie dalszych szczegółów nie jest wskazane, z uwagi na rozwojowy charakter postępowania, jak również możliwość rozszerzenia jego zakresu przedmiotowego o nowe, dotąd niewystępujące w sprawie wątki".
PAP
Komentarze