Pięć osób, w tym trzech piłkarzy, przeżyło katastrofę samolotu
Ze względu na złą pogodę i intensywny deszcz przerwano akcję ratunkową na miejscu katastrofy samolotu pasażerskiego, który rozbił się w Kolumbii - podały władze lotniska w Medellin. W wypadku zginęło 71 z 77 osób znajdujących się na pokładzie maszyny. Wśród pasażerów byli m.in. członkowie brazylijskiej drużyny piłkarskiej.
Wśród piłkarzy, którzy przeżyli katastrofę są obrońcy Alan Ruschel i Neto oraz bramkarz Follmann. Ten pierwszy jest przytomny, ale w szoku. "Dzięki bogu Alan jest już w szpitalu, w stabilnym stanie. Modlimy się za wszystkich tych, których nie udało się uratować, i ich rodziny" - napisała w mediach społecznościowych żona Ruschela.
Ocalał także dziennikarz Rafael Correa Gobbato, stewardessa Ximena Suarez oraz mechanik Erwin Tumiri.
- Alan Ruschel ma pęknięty krąg i złamaną prawą rękę. Przeszedł operację, później zostanie zbadany bardziej dokładnie. Rafael ma obrażenia klatki piersiowej i złamaną lewą nogę. Jest kilku innych ocalałych, ale ich przewieziono do innych placówek - powiedział telewizji "SporTV" przedstawiciel jednego ze szpitali.
Zgłaszali awarię
Samolot krótkiego i średniego zasięgu British Aerospace 146, wyczarterowany przez firmę LaMia, zgłosił awarię systemu elektrycznego w poniedziałek o godzinie 22 czasu lokalnego (godz. 4 we wtorek w Polsce).
Rozbił się najprawdopodobniej przed północną czasu lokalnego kilkadziesiąt kilometrów od lotniska w Medellin. Maszyna leciała z Brazylii, miała międzylądowanie w Boliwii.
Samolot rozbił się na górzystym obszarze, w momencie katastrofy panowały fatalne warunki atmosferyczne. Na pokładzie było 72 pasażerów i dziewięciu członków załogi.
#Urgente | Primeiras imagens do avião onde viajava o time Chapecoense. pic.twitter.com/wVSilDxgXi
— 360 Radio Colombia (@360RadioCo) 29 listopada 2016
Na razie nie wiadomo co było przyczyną katastrofy.
Fuerza a los jugadores de Chapecoense, sus familias y sus seguidores. El Fútbol está de luto. pic.twitter.com/0tA0pmRYTf
— Andres Felipe Arcos (@AndresFelipe) 29 listopada 2016
Zawodnicy brazylijskiej drużyny piłki nożnej - Chapecoense w środę mieli rozegrać w Medellin finał piłkarskich rozgrywek klubowych Copa Sudamerica z lokalną drużyną Atletico Nacional. Na mecz lecieli też działacze i dziennikarze.
Do Medellin udał się prezydent południowoamerykańskiej federacji piłkarskiej Luis Dominguez. Organizacja odwołała też wszystkie mecze piłkarskie, które są organizowane pod jej auspicjami.
Jak podaje lokalne radio ta sama maszyna przewoziła wcześniej w tym miesiącu piłkarską reprezentację Argentyny na mecz z Brazylią, a także kadrę Wenezueli.
PAP, polsatnews.pl, CNN
Czytaj więcej