Komornicy - paserzy usłyszeli zarzuty

Polska
Komornicy - paserzy usłyszeli zarzuty
Polsat News

Prokuratura Okręgowa w Płocku (Mazowieckie) w ramach śledztwa dotyczącego niezgodnych z prawem zajęć komorniczych przedstawiła zarzuty, w tym paserstwa, pięciu kolejnym osobom. Wcześniej zarzuty w tym postępowaniu postawiono asesorowi komorniczemu.

Śledztwo płockiej Prokuratury Okręgowej dotyczy m.in. działań kancelarii komorniczej przy Sądzie Rejonowym dla Łodzi-Śródmieście i zajęcia w listopadzie 2014 r. ciągnika rolnika spod Mławy, który nie był dłużnikiem. Postępowanie obejmuje także inne podobne zdarzenia - w sumie 37 wątków.

 

- W śledztwie przedstawiono zarzuty pięciu kolejnym osobom, które od początku postępowania przewijały się w kilku czynnościach egzekucyjnych prowadzonych od końca 2014 r. i do początku 2015 r. - powiedziała rzeczniczka płockiej Prokuratury Okręgowej Iwona Śmigielska-Kowalska.

 

Jak dodała, wśród postawionych zarzutów, wszyscy nowi podejrzani w sprawie usłyszeli zarzut paserstwa. - Chodzi przede wszystkim o nabywanie i pomoc w zbywaniu pojazdów uzyskanych w toku postępowań egzekucyjnych prowadzonych z naruszeniem prawa - wyjaśniła prokurator.

 

Komornik - paser

 

Zarzut taki przedstawiono m.in. Annie K., która nabyła, a następnie pomogła w sprzedaży ciągnika rolnika spod Mławy - pojazd wyceniony na 40 tys. zł sprzedano za 65 tys. zł. Według ustaleń śledztwa, Anna K. współdziała z bliskim znajomym Konradem S., a on z kolei z Michałem K. Ten ostatni miał współdziałać także z Grzegorzem K., pełniącym funkcję dozorcy mienia w ramach postępowań egzekucyjnych.

 

Oprócz paserstwa, a także pomocnictwa asesorowi komorniczemu w przekroczeniu uprawnień, Grzegorzowi K. przedstawiono dodatkowo zarzut działania wspólnie i w porozumieniu z asesorem w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Według śledczych Grzegorz K. przedkładał w kancelarii komorniczej faktury z rzekomo poniesionymi kosztami postępowań egzekucyjnych, które w rzeczywistości poświadczały nieprawdę.

 

Podobny zarzut, dotyczący faktur poświadczających nieprawdę usłyszał również Michał M., prowadzący autokomis - jak ustalono w śledztwie, wystawiał on faktury za parkowanie pojazdów, którego nie było.

 

Jak przyznała rzeczniczka płockiej Prokuratury Okręgowej, żadna pięciu osób, którym przedstawiono obecnie zarzuty, nie przyznała się do nich.

 

Michał T - to on zajął ciągnik w Mławie

 

Wcześniej w tym samym śledztwie pięć zarzutów, w tym przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków, postawiono asesorowi komorniczemu Michałowi K. To on, prowadząc czynności egzekucyjne, zajął m.in. w listopadzie 2014 r. ciągnik rolnika spod Mławy. Na obecnym etapie postępowania Michał K. nie przyznał się do żadnego z przedstawionych mu zarzutów.

 

W trakcie śledztwa ustalono m.in., że prowadząc jako asesor komorniczy zajęcia ciągnika, a także samochodu przedsiębiorcy z Gostynina oraz czterech aut właścicielki firmy z Sieradza, Michał K. działał w zastępstwie komornika Jarosława K., a każdy z tych przypadków dotyczył osób, które nie były dłużnikami.

 

Z ustaleń postepowania wynika też, że zajęte pojazdy były sprzedawane komisowo - np. w przypadku przedsiębiorcy z Gostynina zajęto jego samochód w związku z długiem żony - oboje mają odrębne działalności gospodarcze, a także rozdzielność majątkową; auto po zajęciu zostało wywiezione z posesji i w ciągu półtora miesiąca sprzedane w trybie komisowym.

 

i samochód w Boczkach

 

W innym przypadku, według ustaleń prokuratury, Michał K. dopuścił się także niezasadnego zajęcia samochodu osobowego w miejscowości Boczki Domaradzkie na poczet zobowiązania dłużnika, mimo że auto stanowiło własność innej osoby - samochód został poddany dozorowi, oszacowany znacznie poniżej wartości rynkowej i sprzedany w trybie komisowym.

 

Z kolei w trakcie czynności komorniczych w Wieluniu, zdaniem śledczych, Michał K. nie dopełnił obowiązków dokonania spisu z natury przedmiotów znajdujących się w hurtowni będącej dłużnikiem - w protokole zajęcia mienia wskazał rzekomy spis z natury, a w rzeczywistości był to wykaz nieruchomości dostarczony przez pracowników hurtowni.

 

W lutym 2015 r. przesłuchiwany przez śledczych w charakterze świadka komornik Jarosław K. mówił dziennikarzom, iż nie miał wiedzy o działaniach asesora Michała K. podczas swej nieobecności. Oświadczył jednocześnie, że każdy zastępca komornika działa na własną odpowiedzialność. W październiku 2015 r. Jarosław K. wpłacił na konto rolnika spod Mławy, który stracił traktor, rekompensatę w wysokości 81 tys. zł.

 

W związku ze śledztwem do płockiej Prokuratury Okręgowej wpływały tam przez wiele miesięcy zawiadomienia od kolejnych osób, które także, jak rolnik spod Mławy, poczuły się pokrzywdzone działaniami komorniczymi - chodziło o postępowania egzekucyjne prowadzone przez tę samą kancelarię Jarosława K., m.in. na terenie Warszawy, Łodzi i Sieradza. W sumie w 2015 r. wpłynęły zawiadomienia dotyczące 13 przypadków działań komorniczych, w tym z udziałem asesora Michała K.

 

Z początkiem 2016 r. śledztwo rozszerzono o 24 przypadki postępowań egzekucyjnych, które w piśmie do śledczych wskazało Ministerstwo Sprawiedliwości jako wymagające sprawdzenia.

 

Wcześniej, Komisja dyscyplinarna Krajowej Rady Komorniczej podjęła decyzję o wykreśleniu Michała K. z listy asesorów komorniczych, a minister sprawiedliwości zawiesił w czynnościach komorniczych Jarosława K.

 

PAP

az/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie