"Skończyły się środki na dopłaty do ubezpieczeń rolnych" - wiceminister rolnictwa

Biznes
"Skończyły się środki na dopłaty do ubezpieczeń rolnych" - wiceminister rolnictwa
Pixabay/cocoparisienne/CC BY 2.0

- Pieniądze na dopłaty do ubezpieczeń rolnych w tym roku zostały wyczerpane. Wykorzystano ponad 200 mln zł - powiedział w środę wiceminister rolnictwa Jacek Bogucki. Pieniędzy nie ma, mimo, że na 2016 r. przewidziano ponad 200 mln zł na ubezpieczenia rolne. - I były to środki o ponad 25 mln zł wyższe w stosunku do wydatków na ten cel w 2015 r. - stwierdził wiceminister.

Bogucki zaznaczył, że z oszczędności w ministerstwie rolnictwa zostało przesunięte dodatkowe ok. 7 mln zł, ale i te pieniądze zostały już wykorzystane.


Kolejnym powodem szybszego wykorzystania środków na ubezpieczenia było podniesienie dopłat do składek z 50 do 65 proc.


- Możliwa jest taka sytuacja, że rolnicy, którzy chcieli w ostatnim okresie ubezpieczać swoje uprawy nie mogła tego dokonać. To wynika przede wszystkim z tego, iż ubiegłoroczne i tegoroczne szkody w uprawach, szczególnie związane  ze skutkami przezimowania i suszą, spowodowały znaczące podwyższenie  składek przez firmy ubezpieczeniowe - powiedział Bogucki.


Dodał, że w niektórych przypadkach ubezpieczyciele podnieśli składki kilkakrotnie.
 

Uprawy z rolne i zwierzęta hodowlane ubezpiecza obecnie trzy firmy: PZU, Concordia Ubezpieczenia i Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych.

 

Ubezpieczyciele podnieśli składki kilkakrotnie


PZU i Concordia Ubezpieczenia - zakłady, które obsługują najwięcej rolniczych polis - zapowiadały podniesienie składek z uwagi na bardzo wysoką szkodowość rolniczych upraw, zwłaszcza rzepaku i zbóż ozimych już w 2012 roku. Jak dowiedziała się PAP, np. PZU w 2013 roku wypłaciła z tytułu odszkodowań 9 mln zł, w kolejnym 7 mln zł, a w ubiegłym roku 5 mln zł. W tym roku jednak ostra zima i letnie gradobicia znów spowodowały duży skok poziomu odszkodowań. PZU poinformował, że odszkodowania z tytułu negatywnych skutków przezimowań sięgnęły już 244 mln zł. Więcej niż w 2012, kiedy wyniosły 189 mln zł.


W środę senacka komisja rolnictwa zajmowała się znowelizowaną w połowie listopada przez Sejm ustawą o ubezpieczeniach rolnych. Jak mówił wiceminister, przewiduje ona podniesienie stawek taryfowych uprawniających producentów do otrzymania budżetowej dotacji z dotychczasowych progów 3,5 proc. i 5 proc. do 9 proc. sumy ubezpieczenia. Dodatkowo przewiduje ona możliwość podwyższenia tego progu w przypadku upraw na gruntach klasy V do 12 proc. i na glebach klasy VI - do 15 proc.

 

10 ryzyk w pakiecie m.in. susza i przymrozki


Nowa regulacja wprowadza też preferencję przy zawarciu umowy od pakietu wszystkich ryzyk, przy których stosowana jest dopłata. Zgodnie z ustawą, będą to dopłaty do 65 proc. składki, gdy pakiet nie przekracza określonych progów, resztę kwoty będzie płacił rolnik - tłumaczył Bogucki. Dodał, że w pakiecie mieści się 10 ryzyk: m.in. suszę, przymrozki czy skutki przezimowania. Będzie też możliwe ubezpieczenie uprawy od jednego ryzyka.


W uzasadnieniu do projektu ustawy zakładano, że maksymalny limit wydatków z budżetu będzie znacznie wyższy niż w tym roku: w 2017 r. nie przekroczy 725 mln zł, w 2018 r. - 957 mln zł, a w 2019 r. - 1 mld 188 mln zł. W latach 2020 - 2026 dotacja ma nie przekroczyć rocznie 1 mld 420 mln zł. Jednak w ustawie budżetowej na 2017 r. na ubezpieczenia rolne zapisano 917 mln zł, 


Nowe przepisy mają wejść w życie od 1 stycznia 2017 r.


Komisja zaproponowała wniesienie do ustawy poprawki, ma ona charakter doprecyzowujący.


PAP

grz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie