"Krokodylki" nagrały wypadek. Auto wbiło się w tira na A2
Zderzenie land rovera z naczepą ciężarówki jadącej autostradą A2 nagrała kamera umieszczona w samochodzie Inspekcji Transportu Drogowego. Samochód osobowy zaczął się palić, w ugaszeniu ognia pomogli inspektorom inni kierowcy. Przyczyna zderzenia było prawdopodobnie zasłabnięcie lub zaśnięcie za kierownicą.
Land rover jadący - według inspektorów ITD - z "pełną prędkością" wyprzedził samochód inspekcji, a następnie zjechał na prawy pas i bez hamowania uderzył w tył naczepy jadącej przed nim ciężarówki. Samochód osobowy odbił się od naczepy i gwałtownie zjechał na lewo uderzając w bariery energochłonne.
Ciągnik siodłowy także się zatrzymał.
Inspektorzy natychmiast zatrzymali się i rozpoczęli działania ratunkowe. Z uszkodzonego land rovera zaczął wydobywać się dym i auto zapaliło się.
Kierowca pojazdy był przytomny, jednak nie można było wydostać go z pojazdu, ze względu na to, ze jego stopę zablokował pedał gazu.
Inspektorzy wezwali służby ratunkowe i zaczęli gasić pożar. Płomienie udało się stłumić dzięki pomocy kierowców, którzy przynieśli swoje gaśnice. W sumie zużyto ich dziewięć. Inspektorom Transportu Drogowego udało się odłączyć akumulator auta i w ten sposób usunąć zagrożenie ponownego powstania pożaru.
Przyczyną zdarzenia, do którego doszło w piątek rano, było prawdopodobnie zasłabnięcie lub zaśnięcie kierowcy za kierownicą.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze