Wygrali mecz, ale się obrazili. Reprezentacja Argentyny zbojkotowała media
"Albiceleste" przerwali serię czterech spotkań bez wygranej i pokonali Kolumbię 3:0 w meczu eliminacji do mistrzostw świata 2018. Po spotkaniu gwiazdor kadry Lionel Messi w imieniu drużyny ogłosił jednak bojkot wypowiedzi dla mediów. To "kara" za "wchodzenie z butami w prywatne życie" Ezequiela Lavezziego, któremu reporter zarzucił palenie marihuany i za "złą prasę", gdy reprezentacja przegrywała.
- Podjęliśmy decyzję o nierozmawianiu z mediami. Oczywiście wiecie, dlaczego - powiedział Argentyńczyk przed salą pełną dziennikarzy. Za swoimi plecami miał całą drużynę.
- Wielokrotnie nas oskarżano, okazywano nam brak szacunku, nigdy nie zabieraliśmy jednak głosu - kontynuował Messi.
- Wiemy, że wielu z was nas szanuje, ale wchodzenie z butami w prywatne życie jest bardzo przykre - dodał pięciokrotny zdobywca Złotej Piłki.
Gwiazdorzy z problemami
Wicemistrzów świata rozsierdziły spekulacje jednej z tamtejszych stacji radiowych, której reporter przekazał, że Lavezzi po jednym z treningów palił marihuanę. Piłkarz wszystkiemu zaprzeczył.
Messi w trakcie ogłaszania bojkotu wyjaśnił, że kadrowicze musieli zająć stanowisko w tej kwestii. Gdyby było inaczej, media uznałyby, że Lavezzi rzeczywiście palił.
Argentyńczycy - którzy są po dwóch porażkach w finałach Copa America z rzędu i po porażce w finale mundialu w Brazylii - nie radzą sobie w eliminacjach do kolejnych mistrzostw świata.
Dzięki wygranej z Kolumbią awansowali na piąte miejsce w grupie eliminacyjnej południowoamerykańskiej, ale ta pozycja daje im jedynie prawo do gry w barażu interkontynentalnym.
Messi: "No hablamos más con la prensa" https://t.co/sok1WYQFUi pic.twitter.com/eAmkdfjZzC
— TN - Todo Noticias (@todonoticias) 16 listopada 2016
polsatnews.pl, bbc.com, goal.com
Czytaj więcej