Kosiniak-Kamysz: PiS wykorzystał polską wieś i ją odrzucił
- W tym środowisku nigdy nie było umiłowania dla polskiego chłopa i polskiej wsi - powiedział w programie "Gość Wydarzeń" Władysław Kosiniak-Kamysz. Lider PSL był sceptyczny wobec zorganizowanego dzisiaj przez PiS Zgromadzenia Wsi Polskiej, w trakcie którego Jarosław Kaczyński nazwał swoją partię "kontynuatorem polskiego ruchu ludowego"
- Nie można mówić o sobie, że jest się ludowcem, jeśli nie ma się przekonań o poważnym traktowaniu godności człowieka - powiedział gość Agnieszki Mosór. Zauważył także, że PiS, choć chce odwoływać się do tradycji wsi, odwołuje się także do obozu sanacji, a piłsudczycy w 1930 roku zamknęli Wicentego Witosa w więzieniu.
Kosianiak-Kamysz przypomniał także "o słowach Wincentego Witosa, który zawsze mówił o wolnym, demokratycznym państwie, które szanuje różnorodne poglądy". - Ja bym to przypomniał dzisiejszej totalnej władzy - stwierdził.
Agnieszka Mosór zauważyła, że wieś rzeczywiście jest propisowska, ponieważ tę partię w ostatnich wyborach parlamentarnych poparło 45 proc. mieszkańców wsi. PSL - 9 proc.
Oszukana wieś
- Przyjechali na wieś ze wspaniałymi programami, tylko co z tego zostało po roku. PiS wykorzystał polską wieś i ją odrzucił, oszukując, będąc fałszywym prorokiem. W tym środowisku nigdy nie bylo umiłowania dla polskiego chłopa i polskiej wsi - skomentował.
Kosiniak-Kamysz zapowiedział także, w jaki sposób PSL będzie walczyć o zaufanie polskiego rolnika.
- Po pierwsze skutecznością na poziomie działania samorządowego. Tam jesteśmy najsilniejsi, żeby każdego dnia udowadniać, że dbamy o wieś, o cały obszar życia na wsi. Po drugie za tydzień w sobotę mamy kongres PSL. W centrum tego programu będzie prawdziwe rolnictwo - powiedział.
polsatnews.pl, Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze