Tragedia na Kaszubach: ogień strawił dom wielodzietnej rodziny
Rodzina Szymichowskich z Miechucina na Kaszubach w kilkanaście minut straciła wszystko. Dach nad głową dla dziewięciorga dzieci i cały dobytek. Straty to ponad 100 tysięcy złotych. By 11-osobowa rodzina mogła na święta wrócić do domu, musi go odbudować. Dlatego tak bardzo potrzebna im pomoc.
Kiedy ogień wywołany prawdopodobnie zwarciem instalacji zaczął trawić dom, wewnątrz było kilka osób. Na szczęście wszyscy zdążyli uciec i nikomu nic się nie stało.
Strażakom, którzy walczyli z ogniem, udało się uratować dach domu Szymichowskich, ale spaliło się całe piętro - wszystkie pokoje dziewięciorga dzieci. Zaledwie rok temu pan Paweł, głowa rodziny, sam przeprowadził tu generalny remont.
Potrzebne wsparcie
Na razie cała rodzina schronienia musiała szukać u bliskich. Ale Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Chmielnie już organizuje wsparcie. W poniedziałek rusza specjalna zbiórka najpotrzebniejszych do odbudowy spalonego domu rzeczy.
Potrzebne są przede wszystkim materiały budowlane i wykończeniowe - okna, płyty gipsowe, wełna mineralna, posadzki i podłogi.
Potrzebne są także rzeczy dla dzieci od trzeciego do 20-tego roku życia - ubrania, zabawki, przybory szkolne, sprzęty i meble. Bo wszystko, co dzieci Szymichowskich miały, zabrał ogień.
Polsat News
Czytaj więcej
Komentarze